azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

stylowytyp - wehikuł czasu lyrics

Loading...

jestem choć lepiej powiedzieć byłem
mam 50 lat nic poza marzeniem o którym śniłem
kochałem dźwięk i słowo chyba niedostatecznie
nie uratowałem księżniczki, nie błagała …
zawsze chciałem choć to nie wystarczyło chyba
lenistwo obrzygało moje skrzypce to tylko jedna płyta
miałem czas myślałem będę fastrygował niebo
żal za stracony czas teraz fastryguje moje ego
bo zamiast żyć jak we śnie śniłem o życiu
24 na 7 w pościeli ty i ja coś w tym stylu
teraz siedzę i śmierdzę jak 26 lat wcześniej
ale dalej wierzę że cię uratuję że mam czas to śmieszne
siedzę i trzymam zakurzony kawałek ciebie
to co słyszysz to tylko moje wydymane sumienie
ale mam nadzieję, że ten wehikuł przede mną działa
bo chce mieć znowu szansę by cię uratować, chcę mieć 24 lata
chcę mieć 24 lata…

ej tym razem się uda i cię uratuję… asa cofnij mnie 26 lat wstecz
prosto do 20#!%…
ej nasze życie to pieprzone “ghosts ‘n goblins”
każdy musi uratować swoją księżniczkę…
tym razem się uda…

znów
…24 lata od kilku z wiecznym piórem
zamiast chwil z tobą introwertyzm trawi mnie z bólem
w melancholii skąpany gdzie dni entuzjazmu to trufle
chcę mieć twą cipkę na ustach, gardzić problemów truchłem
dzielmy się sobą upajając każdą chwilą
tak jakby jutra nigdy nie było, chcę ale tylko
we śnie niedosytem pożądanie studzę
budzę się, nie robię nic by być w spełnionych klubie
coś rzuca na mą drogę dalej doniczki
chce być królem “urban champion”, ujrzeć zarys księżniczki
idę! wzrok ginie wśród czerwonych latarni
skup się! poligamia chce tu zabić
przyspieszam kroku muszę zdążyć
bo jeden krok trwa tu rok, a broda splącze nogi
37 rok przy wystawie król goblinów się śmieje
za 13 rozliczenie
wiem że chwytałem za każdą dupę zwiększając dystans
upatrując w ilości wymarzoną przystań
teraz wiem to, cholernie żaluję (znów)
nie szanowałem tego co dawałaś więc jestem zwykłym…
i wciąż marnuje czas ale broda krzyczy teraz albo nigdy
czuje oddech goblina więc czas się rozliczyć
alastor przy mnie więc atakuje króla
przebijam mu serce rozpiera mnie duma
znowu 50 trup króla w końcu wysycha
widzę cię jestem u twych stóp lecz nie oddycham



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...