azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

stysiu - wyłoniłem się lyrics

Loading...

o jak dobrze nagrać pierwszą płytę
koniec w żartach, choć ucieleśniam optymistę
szczecińskie klimaty łańcut zna już
to nic nie znaczy, że są na drugim krańcu kraju
nie pytaj nas tu, czy my się znamy
spuścizna z asfaltu – barwa jak czarny
mnie martwi, że każdy nie patrzy szerzej
bądźmy poważni: filozofów świat nie pełen
co to będzie? tę puentę poniekąd wybielam
to jeszcze rozterki młodego rapera
rozmowa potrzebna, a nie ufam jarząbkowi;
żądam biznesmena – jego pomocnej dłoni
lecz na jego sposoby szkoda zachodu
z wycinanką dialogi to święty spokój
wyprzedza mnie o pół, jego poziom to target
nadzieja idolu – kiedyś będziemy w kontakcie!

ref:
wyłoniłem się! choć nie mam zasług
wyłoniłem się! dla wielu to absurd
i nonsens. nie klon, lecz koncept
chłonę! i o tym wiesz dobrze. x2

nie ma wątpliwości, kto ma więcej flejwa;
w dziewięćdziesiątym piątym wyszedłem na ten świat
zaczynałeś śpiewać przez słuchawkę
za szesnaście lat powielam to z dezodorantem
stąd dysonanse: po co nocny ekspress
nie raczę się w kawie, wolę reżeć herbę
ja na mp4 (empe czwórce), ty na b-mboksie
nie jeżdżę helmutem, fajek nie kopcę
jakkolwiek solidarnie hip hop non stop i
sorry! słuchałem przed dwa koła pięćdziesiątym
już poważni bądźmy – w oczach moich ma wszystko
by określany był od dziś drogim artystą
warto o drugim pisnąć – nierozłączny towarzysz
muzyk, co nie tylko z próżni zrobi podkładzik (podkłady?)
może mi wybaczy dziewczynę z pączkiem
idealny do ballady o szlachetnym czorcie
ref:
wyłoniłem się! choć… x4



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...