azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

subarugang - żaden problem lyrics

Loading...

[refren x2]
chcemy szczytów, kruszymy szczyty – żaden problem
najpierw kawałki później pójdą klipy – żaden problem
z brudnych najeczek skoczę dziś na vipy – żaden problem
masz kurwa jakiś problem do tej ekipy? – żaden problem

[zwrotka 1]
chcesz grubo się bawić to grubo zapłacisz – żadne drobne
mogę mieć malutko, podzielę się z braćmi – żaden problem
w moim otoczeniu tu sami kamraci, sami kumaci
biorę to, biorę nie pytam czy pasi czy martwi to za mnie się martwisz
idziemy po swoje lecz wiesz że – żaden pośpiech
każdy tu głodny jak zwierze chce – podwójną porcję
marzą się tu chłopakom w noc i dzień – piękne dolce
który z nich zgarnie a który nie – nie nasz problem
z ekipą subaru w polskę, zdrowie by żyło się dobrze
byśmy się nie musieli już uciekać za dobrą pensją aż kurwa za morze
boże daj boże daj zdrowie, boże nie pożycz daj boże
nastawiony na korzyść pojeb, nie wie gdzie początek nie wie co to koniec

siano na chlanie się znajdzie – żaden problem
moje grono na melanż podatne – to nieodzowne
w poprzednim roku przegięliśmy pałę, w tym roku złamiemy jak słomkę
w tym roku się tłusto nakarmię chamie, podbij jak masz problem
mów co chcesz, mów co chcesz – byle nie do mnie
myślami gdzieś nad chmurami frunę se, to takie wyniosłe
frunę nad nimi jak sęp, zęby ostrze
instynktownie jak dziki zwierz, demaskuje tych co nie-
– mają za grosz talentu, a chcą za to grosze
subaru na twym osiedlu – rozbijaj skarbonkę

[refren x2]

chcemy szczytów kruszymy szczyty – żaden problem
najpierw kawałki później pójdą klipy – żaden problem
z brudnych najęczek skoczę dziś na vipy – żaden problem
masz kurwa jakiś problem do tej ekipy? – żaden problem

[zwrotka 2]
trzęsą portkami ci co mają jakiś problem
nie powie taki w oczy bo w gardle staje oddech
baket niedobrze, swój styl niedobrze
pierdoleni leszcze kiedy kurwa wasz pogrzeb
gdyby robiłoby mnie co mówią na mój temat
siedziałbym w domu nie wychodząc z podziemia
taki chuj, będę kuł was w oczy bo zaklejam powieki dalej zgarniam propsy
jak zwykle na grubo nie zadając pytań kto tu prawdziwy ziom a kto zwykła c-p-
pewny siebie nie czuje strachu do tego, budujemy swą twierdzę i to nie z klocków lego
im więcej postawisz tym więcej możesz wygrać, mimo że jestem już duży nadal lubie possać cycka
garnę to co daje relaks, chwila – żaden problem
przechylić na dwóch litra? – żaden problem

rój cwaniaków ze mną, w {drodze} czysty terror
w żyłach testosteron płynie sobie razem z weną
straszny bałagan w baniach, w ekipie każdy wariat
poczułem krew nie zwalniam, to nie pierwszy lepszy wariant

[refren x3]

chcemy szczytów kruszymy szczyty – żaden problem
najpierw kawałki później pójdą klipy – żaden problem
z brudnych najęczek skoczę dziś na vipy – żaden problem
masz kurwa jakiś problem do tej ekipy? – żaden problem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...