azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

szach mat – paradox lyrics

Loading...

życie to rewia mody, ej
rozstania, powroty
zaczepki, podchody, ej
kłody pod nogi, samochody, ej
szybkie fury i wióry tej trwogi
vogi, pudelki, noizzy
facebooki, insta fifa coinsy
bebiko, kubuś i bolsy

jestem ciągle zazdrosny o ciebie
bo ci panowanie ciągle pytają o ciebie
chcę cię zakopać pod ziemię
chcę cię tylko dla siebie, ej
bez skrupółów jak kremer
chcę mieć swoich klonów cytadelę
serce chopena chcę na pożywienie
nie chcę cierpieć już jak werter
proszę nie ubieraj tej kiecki kusej
ci panowie, kuszą cię, tyś nie głupiec
ale gołodupiec czasem
kiedy tu nie przypierdole basem, ej
życie to rewia mody na cmentarzysku
znów metaliczne gody i pieniądze w pysku
do wniosków nie po drodze synku
więc śmieszne chodzisz dla niepozniki tak jak pingu

życie to cmentarzysko
zanim padniesz, uwierz że widziałeś wszystko
tam za oceanem, dla mnie wysypisko
takie skomercjalizowane widowisko
proszę mi nie dawać ceny
bardzo miło w świecie gdzie żyjemy
same paradoxy, słabe te tantiemy
nawet nie opłaca się mieć tej weny
życie to opcja a i b
życie gra ten kwartet we trzech
no bo ta redukcja etatów to wykańcza
jak szarańcza, szare masy we mgle
piramidy biznesowe, znowu kreślę
jeśli ma być ten samobój, to chociaż na krześle
jak król, lepsze to niż spadać w dół
szuj, nie brakuje tu, mówisz w ciąż a fu wstrętne

życie to rewia mody
faxy i telefony, ej
alkohole i prochy
kary i dorodny brochy
mary, i ciemne kolory
aglomeracje bez fauny i flory
ludzie z jadem bez sorry
xanaxy, pixy i much0m-ry

życie to rewia mody



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...