szpiegowsky - spotkanie z diabłem (rozliczenie) lyrics
[zwrotka 1]
żyłem ciągle w bólach umysłowych, choć sam je prowokowałem
poza światem byłem chwilę, wiem to było takie głupie
spiny z aro be, 5 dissów na klatę + niby się “nie przejmowałem”
(a na bani by się zabić ciągle powtarzał mi diabeł, że)
(ou) jak tu żyć? ciągle w głowie te pytania mam
jak taka selekcja ludzi, by wreszcie nie czuć się sam
ciągle spiny (przepraszam igor)
ciągle hejty (przepraszam za wszystko)
czas na rozliczenie win (joł)
[bridge]
na spotkanie z diabłem zabrałem swój własny krzyż
zdziwionym spojrzeniem, powiedział mi żebym żył
tu dalej, jak na fazie, w chorym transie
ale dalеj nie powiedział, czemu żyć
[refren x2]
na spotkaniе z diabłem zabrałem swój własny krzyż
zdziwionym spojrzeniem, powiedział mi żebym żył
tu dalej, jak na fazie, w chorym transie
ale dalej nie powiedział, czemu żyć
[zwrotka 2]
nie wiem którą drogą iść mam, by zrozumieć chory stan
widzą serce + mówią daj, suki to stracony czas
odjebałem w podziemiu kwas, chciałem tylko by lubili mnie
wyszło to jak wyszło, no i spadałem tak na dno
ludzi tylko obrażałem, by pokazać swoją wyższość
czemu tak, ale kwas, w podziemiu jebany szpieg
przepraszam ja was, odjebałem i to wiem
[bridge]
na spotkanie z diabłem zabrałem swój własny krzyż
zdziwionym spojrzeniem, powiedział mi żebym żył
tu dalej, jak na fazie, w chorym transie
ale dalej nie powiedział, czemu żyć
[refren x2]
na spotkanie z diabłem zabrałem swój własny krzyż
zdziwionym spojrzeniem, powiedział mi żebym żył
tu dalej, jak na fazie, w chorym transie
ale dalej nie powiedział, czemu żyć
[zwrotka 3]
wiem, co zrobiłem było głupie, ludzie popełniają błędy
przepraszam ja ciebie julie, za to jaki byłem wstrętny
na ustach pozostał niesmak, jaki byłem ja toksyczny
przepraszam cię też aresiak, bracie odpuść mi me winy
poniżałem tylko innych, chciałem by czuli się winni
bo byłem ja taki głupi, chciałem podzielić tych ludzi
wyzywałem na tych grupach, olałem całkiem management
bo nie mialem na to sily, kurwa prawie umierałem
[bridge]
na spotkanie z diabłem zabrałem swój własny krzyż
zdziwionym spojrzeniem, powiedział mi żebym żył
tu dalej, jak na fazie, w chorym transie
ale dalej nie powiedział, czemu żyć (ej ej ej)
[refren x2]
na spotkanie z diabłem zabrałem swój własny krzyż
zdziwionym spojrzeniem, powiedział mi żebym żył
tu dalej, jak na fazie, w chorym transie
ale dalej nie powiedział, czemu żyć
Random Lyrics
- samuel kim & lorien - i really want to stay at your house lyrics
- finesse2tymes - goin' straight in 2 (chopnotslop remix) lyrics
- $limtim & dudejeremiah - fight club (hustle) lyrics
- mr. castellano - come with me lyrics
- mike sabath - being human (live in a warehouse) lyrics
- 姫森ルーナ (himemori luna) - シンデレラ (cinderella) lyrics
- 張棟樑 (nicholas teo) - 好想再见 (you are missing from me) lyrics
- yako muñoz - intro: ryma / madrileños en el juego lyrics
- black d - sauvage lyrics
- flease - adesso credici lyrics