azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

szulik - definicja słowa lyrics

Loading...

właśnie mijają 4 lata odkąd coś sobie obiecałem
czas dotrzymać słowa
“słowotyka”, 07.02, sprawdź to

[refren x2]
noc mnie woła, we mnie mrok, jesienna pora
ja raz po raz, na zmianę z deszczem, próbuje jeszcze raz ustalić na amen rzeczy
niewyrażalne w słowach

[zwrotka 1]
skazany na banicję języka prywatnego
nie mogę wyjść poza bańkę własnych pojęć
nas samych, ubranych w definicję, dnia poetom
raz jeden, chcę znać odpowiedź
czym jest słowo, jaki rdzeń niesie?
niemo zerkam w głąb siebie, jesień za oknem nuci mi melodię
niosąc na swych ustach, kolejną ze słownych ustaw
“podpłomyk”, byłoby dobre

że rym, taki niedokładny, do słownych, podpłomyk, może teraz + wybrzmiał lepiej
słów zlepek, co określone ma znaczenie
co w swe brzemię brzmienny, dzielny, rad niesie

ale czy na pewno? pytam tę gonitwę, widzę wykres
tam sinusoida, próba równowagi
rozlana oliwa, jaka pewność
ten dualizm zakładając rygle mówi do mnie:
weź o tym nawiń

[refren]
noc mnie woła, we mnie mrok, jesienna pora
ja raz po raz, na zmianę z deszczem, próbuje jeszcze raz ustalić na amen rzeczy
niewyrażalne w słowach

noc mnie woła, we mnie mrok, jesienna pora
ja raz po raz, na zmianę z deszczem
znajduję w słowach przestrzeń, je wypowiadam przez sen
widzę w nich sens, więc ufam swej ścieżce

[zwrotka 2]
tik tak umyka czas, rewers, awers
czy to wsuwka, skuwka, czy wskazówka
ja znów łapię się za słówka i dopiero dociera do mnie
nie ma przeciwieństw, nawet jeśli ktoś ma coś przeciwko temu
że znaczenia nikną, zbyt szybko
jak miłość na balecie z dziwką, moja wierna mowo
będę twą walkirią, powiedz słowo sam naprzeciw bogom
oporowo będę stał #pensa_il_suono

elektrony wolne, gryzmoły słowne + wpadają mi do głowy
frazy sypkie jak na tacy, lecz bez cienia znaczenia
poczęte aby na przemian mieszać się z tym co znane

zaciągnąłem się tym mocno
spisałem testament z tego co przyniosła mi samotność
zawieram tajemnicę + słowo to coś więcej niż ciąg liter
w gitarowym riffie, cios zadaje sztychem, bo znaczenie jest ukryte

[refren x2]
kolejny rok woła mnie mrok
a ja jeszcze raz próbuje ustalić rzeczy
niewyrażalne w słowach

kolejny raz znów, ponownie ruszam w bój
nieważne czy tym razem wyjdę z tego cało
bo tym razem to słowem stało się ciało

(bridge)
moja wierna mowo
kim bez ciebie jestem?
filozofem takim jak każdy?
(jak każdy, jak każdy x4)
moja wierna mowo
byłaś mą ojczyzną, teraz
może to ja, może to ja
muszę ciebie ratować
[zwrotka 3]
biegłem jak goniec, z wieścią niewiadomej treści
lecz tym razem + otworzyłem ją na koniec, podaję:
słów zlepek, dość ma ślepej mowy
myśli się gubią przez to słyszę ich skowyt

bo każda jak brzeszczot, po wieczność
z obrazami się przeplata, gotowa na atak
tak, że już nie wie sama czy to świat się w niej odbija
czy to jednak ona jest odbiciem świata

to co w nas drzemie to korytarze denotacji i sklepienie idei
mają ją za relikt, ona płonie i serce grzeje
logos żądny łowów na jej czele kroczy
pytasz czy mam dowód? (otwórz oczy)

bo powód na pewno się znajdzie
choć skreślili mnie na starcie
nie popadłem w niemoc, dalej pewny swego
mam gdzieś co pierdolą, nim powróci kolejny eon
moją wiarą nie zachwieją
daję słowo

(refren x2)
noc mnie woła, we mnie mrok, jesienna pora
ja raz po raz, na zmianę z deszczem
próbuje jeszcze raz ustalić na amen rzeczy
niewyrażalne w słowach
noc mnie woła, we mnie mrok, jesienna pora
ja raz po raz, na zmianę z deszczem, znajduję w słowach przestrzeń, je wypowiadam przez sen, widzę w nich sens
mówię ścieżce: prowadź

tej ścieżce + niewyrażalnej w słowach



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...