szulik - weź mi polej lyrics
[zwrotka 1: szulik]
weź mi polej, to historię ci opowiem
jak tam w szkole? poza babcią nie pytał nikt
może z tego wynikł sznyt kuty latami
gdy po raz pierwszy wziąłem zeszyt
i zacząłem pisać rymy, abyś zamilkł
spisuję obserwacje, rzeźbię wersy raz kolejny
rzucam to na warsztat, ucząc się od mistrzów
nie chcę blichtru, on za bardzo psuje
jest za prosty, tak jak rymy, które rzucam gdy rymuje do “uje”
taką drogą może ruszyć każdy
ale coś mi mówi: “uszlachetnij swoją”
by z podniesioną głową wejść na bojo
i pokazać ile znaczy chwila
wciąż się uczę mówić kluczem #efekt motyla
aby zamknąć trzy miesiące przekmin
w trzech minutach gdzieś na pętli
wchodzę na raz, nie na i, nie na dwa
czekam aż nadejdzie w bicie przerwa
aby to rozerwać, wejdę też na cztery #kadencja roosevelta
emituje resztki siły, spowiednicy
na froncie mogiły kleją znane rymy
już za życia rzucają słowa
bez pokrycia, odklepują swe formułki
tak się działo i siadało dopóki nie wpadłem zapytać:
“proszę pana gdzie tu sens i nadana z nieba misja?”
żadna, moim zdaniem żenada, na, na, na, na
na powielany schemat, nie stawiam
nie niszczę tego co dobre, zamiast tego wolę
gdzieś za zakrętem czekać z werblem
i kręcić nim trzy godziny jak oer, pozdro ziombel
wchodzę z muzą w pakt, słowem maluję świat
niedokładny jak ja, nieszlachetny jak ja
pojebany, jak ja, pojechany jak ja
potargany jak łachmany robię czary
już nie mogę, więc weź mi polej stary
[refren: szulik x m.o. x2]
weź mi polej, życiową agonię, podlewam co weekend
piszę swą historię, cały płonę, cały tonę
wystukuję rytm na dom+f+nie
kładąc się do łóżka myślę + czy inaczej mogę?
[zwrotka 2: m.o.]
weź mi polej i nie gadaj, że niby już nie mogę!
lepiej wypij te colę, olej sm+tki w twojej głowie
chyba nie chcesz aby “to” przejęło cię na dobre
a najlepiej zamknij go w jakimś solidnym pudle
i niczym doktor sen, zamykam swoje lęki
by przestały mnie nawiedzać, już na wieków wieki
aby dalej gnać do przodu, nie wrzucać wsteczny
to co za mną to historia, będzie żyć pamięci
i nie zapomnę ludzi co na wszystkich przystankach
tworzyli ze mną więź, z której płynęła prawda
taka że nie bez przyczyny, dzieje się huragan
ten co odsłania to czego nie widać na początkach
żaden ze mnie mędrzec ani uliczny grajek
po prostu rzucam słowa, które przelałem na papier i nadzieję mam, że w części do ciebie dotarły
a teraz bez gadania…
weź mi polej stary
[refren: szulik x m.o. x4]
weź mi polej, życiową agonię, podlewam co weekend
piszę swą historię, cały płonę, cały tonę
wystukuję rytm na dom+f+nie
kładąc się do łóżka myślę + czy inaczej mogę?
[outro: szulik]
że inaczej mogę? wiem, wiem, wiem
że inaczej mogę? wiem, wiem, wiem
że inaczej mogę? wiem, wiem, wiem
że, że, że, że, że…
że inaczej mogę wiem to, wiem to, wiem
że inaczej mogę wiem to, wiem to, wiem
że inaczej mogę wiem to, wiem to, wiem
że mogę inaczej
Random Lyrics
- six sex & merca bae - purple lyrics
- nash nash - nouveaux monde lyrics
- guizy (fra) - press tab lyrics
- nekroarchives - 06:06 am lyrics
- everyone loves a villain - when doves cry lyrics
- mamamoo - l.i.e.c lyrics
- sator - vicious circle lyrics
- k.umeh - saved lyrics
- rafal - 32 barz lyrics
- sqwore - фонари 2 lyrics