azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

szychvl - na plus lyrics

Loading...

[zwrotka 1: szychvl]
że mnie bloki nie kochają, wiem to nie od dzisiaj
choć nie wszyscy, wszystkim nigdy bym nie naubliżał
szacun dla tych, którzy mają własny rozum
i potrafią ciepło poczuć do człowieka mimo mrozu
nie pochodzę z bloku, choć się najadłem patoli
miałem rany, które nie wiedziałem jak mam goić
to nie [?], jagody goji, tylko jointy, toksyczne relacje, brak dowodów, we krwi promil
jebnąlem szkołę, bo się nie mogłem odnaleźć
i się nieraz przez to bałem, że zawiodę mamę
tam mnie nikt nie czaił i że nie chce być jak oni
i jak miałem być normalny wśród popierdolonych?
latałem gdzieś po klubach i za drobne grałem
tu za darmo, tu na testy, tu za butlę, ale
dzisiaj w końcu mogę na to wszystko napluć
bo czego bym nie zrobił to wychodzi mi to na plus
[refren]
mam szacun od małolatek, od ich braci, ojców, matek
od chłopaków z willi, od chłopaków z klatek
od studentów, budowlańców i dilerów
od tekściarzy, freestylowców i raperów (x2)

[zwrotka 2: nowyjasiu]
pamiętam, jak było w chuj, pamiętam, jak nic nie było
nie chcę pamiętać jedynie, jak było z tamtą dziewczyną
mówi mi, że to na wyrost, chłopak, co za hajs od taty wciągnął nosem parę kilo
jak mam mówić prawdę w świecie, w którym każdy kłamie
jak pokażesz słabość to ktoś zaraz cię, kurwa, połamie
kiedy miał buta na twarzy ciągle za nim stałem
dlatego wiem, że jak będzie obok to się nie wykrwawię
nie wybaczę
chłopcze, po co nadal piszesz? to zabawne, jak bardzo zmieniłem perspektywę
byłem naiwnym typem, kiedyś nie widziałem zdrajców, dzisiaj wszystkich widzę
proszę, mów, co cię boli
ja w tym czasie zwinę bletkę i zapomnę o nich
proszę, mów, co cię boli
ja w tym czasie zwinę bletkę, a nie rzucę molly
jebać to

[refren]
mam szacun od małolatek, od ich braci, ojców, matek
od chłopaków z willi, od chłopaków z klatek
od studentów, budowlańców i dilerów
od tekściarzy, freestylowców i raperów (x2)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...