szymi szyms - 2tay_indahouse lyrics
[zwrotka 1: osaka]
znudził mnie internet i nie śmieszą memy
leżę w łóżku i oglądam brickleberry
chińczyk na kurniku przegrać ma kacperek
a kto wyjdzie pierwszy z bazy jest frajerem!
zawijam stuff, bletki + łykam witaminę d3
bo wychodzę z domu, gdy się ściemni
a gdy piszę to odpalam sobie netflix
może wydzwonię rakosa i będzie miał dla mnie questy
[zwrotka 2: rakos]
wysiada mi bania, włączam myślenie lateralne
do bitu siadam bo chłopaki robią nowy cypher
składa się dobrze, na luźne linijki mam fazkę
dobrze się składa bo wyciągam pakę + remisuję bate
będzie na bakę, nawet na 2g
i może dobrze bo 5g kontroluję dane
to na pewno, golę głowę mordzia na zero
w rękawiczkach i masce patrzą na mnie w contratiempo
rapem leczę + no przecież, tak jak tge
melod reklamuje egzotycznym narzeczem
rach+ciach i zwrotka, ejkej “szybki bill”
wyznaczam, odpowiadam + szymi szyms
[zwrotka 3: szymi szyms]
moje studio, moje plany i mój x+one
moje łóżko, moje ściany, moja fifka
moi ludzie pojebani są jak ten freestyle
siedzę skuty słucham historii z boiska
albo nowego szymsa + w chwilę wbiłem golda
jak profesjonalista + w kurniku leży bomba
i se wydzwaniam liska + se smażymy jointa
w chuju mam jak ty to widzisz i jak to wygląda + to spontan
[zwrotka 4: a.lee]
siedzę w chacie, ale czytaj indahouse
palę bakę i nagrywam indahouse
bym zobaczył znów ich mordę, ale to nie na to czas
znów nawijam w fifę, w cs’a robimy klan
moje studio, moja sprawa, moja gierka
moje gadu, moja baka, papierka
siri do dziunego zostało bez zmian
kręcę się na haju odkąd nie wiem, nie pamiętam
[zwrotka 5: dziuny]
dobra dzięki lisek kładę zwrotkę
a v to marka, inda to traphouse
znowu drze j+pę sąsiadkę
moi ludzie kładą prawdę, często mają grubą banię
jest zajawa no i chlanie mówią panie, że to pojebane
ja + leżę chujem albo gram w cs’a
rzucę dwóję na wers jak kiedyś po szkolę plecak
rzadko zmieniam pościel no bo pachnie diorem
nie mam serca, no bo zostawiłem w bicie
forest dawaj zwrotę też
[zwrotka 6: forest]
paruję głowa od bitów i jeszcze ona mnie wkurwia
i czekaj, czekaj jeszcze chwilę to przeleżę tak pół dnia
i chuj z tym, że mam dupne uszy, mordę krzywą
to cię zaboli, a ukoi jakbym był pokrzywą
znam typów, którzy mnie kochają i takich co nienawidzą
takie co kochają, te same mnie nienawidzą
proteiny, kreatyna, sztuki przez kolaborację
opierdalam burgera i posiedzę dalej w chacie + elo!
Random Lyrics
- eric stephen - swalala lyrics
- lee juck - 민들레, 민들레 (dandelion, dandelion) lyrics
- svrm - життя (žyttja) lyrics
- larkin poe - overachiever lyrics
- pinkspace - found dead lyrics
- kamau - run two lyrics
- kalee fetters - fairy tales lyrics
- dallasas - kartu lyrics
- tyler shaw & lili-ann de francesco - remember (version française) lyrics
- pajafella - highsuli lyrics