azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

t. (trip2ghetto) - gastly lyrics

Loading...

między ulicami błyszczą latarnie nie postęp
zaślepieni zasadami mnie korci to kończę
dusze gdzieś między tłumami to przecież ludzie nie gorset
co wy tacy przywiązani ja dopiero biorę rozpęd

noszę ciągle jedną bluzę czarną tak jak gotham kurwo
i nie ważne co się stanie nie zapomnę skąd ją mam
chociaż wciąż lecimy wyżej u mnie dalej problem huston
czemu wpajają to gówno, jesteś głodny to się karm

nie ma błędów gdy jest obłęd, a normalność to jest farsa
kupujecie kota w torbie, torba plewy, a nie ziarna
ciągle ilość a nie jakość żarty przeciętnego błazna
koloryty w szarych barwach mam

[refren]
eden raj chwasty, każdy dzień pastisz
miało mnie przestraszyć, nawiedzić a znikam w tych chmurach dymu jak gastly
kiedy pusta bania większe stawki
trochę ciemno tam gdzie widzisz blask i
na wszystko będzie odpowiedź dlaczego więc znowu nie odpowiadasz mi

złote czasy złoto miękkie byku lepiej pomyśl
spoko żeś wylewny, ale trzymaj swoje wiadro pomyj
piękni napinacze pochwytują piękne pokemony
wszystko takie piękne a jak pięknie jak już zniknie story
nie chcę myśleć już o tym bo po co męczy to głowę
jak chcesz posypać to posyp ja już nic więcej nie powiem
nie zbawię całego świata jak nawet siebie nie mogę
no powiedz co złego w tym t. by wtopić myślami w trzodę

nie wiem
nie wiem
nie wiem czy chcę wiedzieć czy myśleć

gubię
tone
na sercu mam kanion nie ryske

ciągle postęp bo robię se rapy a chcę robić biznes
zmieniłem sumienie za wenę i ciągle jest ciemniej i dlatego błyszczę

rzucam sygnały jak wokal na mikrofon
stworzyłem azyl autodestrukcyjny podziemny krąg
maski na twarzy i już nie wiem co jest prawdziwe ziom
i ciągle parzy chce marzyć zwiedzając kosmos nie ląd



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...