azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

t. (trip2ghetto) - liczby lyrics

Loading...

[intro]
liczby w mojej głowie wprowadzają mnie w trans
nic nie ważne przecież tylko cyfra pokonuje czas
wychowani tak by podążać w stronę tych fałszywych prawd
sumy ciągną w stronę dna

[zwrotka 1]
numer na koncie pozwala nam żyć
duma i honor tu ważny jest kwit
ciągle problemy jedyne co wiemy
że cena podana jest nawet za znicz

niewiele widzisz ja nawet na migi
zrozumiem motywy to plik
nie musisz winić bo nie ma tu chwili
gdy zapomne o ciągach liczb

wszedzie blichtru chmara, czuję sm+tek,marazm
by oswoić z niepokojem musi się zaleczyć rana
serce gorycz czara koniec mimo starań
chciałbym być za horyzontem ale ikar zawsze spada

kiedy zmienisz w pył to zostanie liczba
chodzbyś walczyl, błagał i z całej siły chciał
faza rem to ma ostatnia przystań
nie chcę kalkulować proszę sen mi daj
[refren]
znowu siedzę w pokoju sam
jednak w głowie mej tłumy
stale ciągi cyfr, źródło wszelkich ran
nic nie chroni nas, zalewają mój umysł

[zwrotka 2]
liczę na siebie, przeliczyłem się na tobie dawno
ciągnełas na dno mnie a może było inaczej
me argumenty swoją już straciły wartość
to była wina ma, lecz już nie płaczę

i raczej nie zmienia się nastrój na lepszy
bo zbiory szarych mas chcą stale zdefiniować mnie
szacuję korzyści logiczny wybór najlepszy
bardziej maszyna niż człowiek czuję spięcia w każdy dzień

tylko zero lub jedynka, przegrasz walkę albo wygrasz
nie ma wglądu do przyszłości szyfr zawilszy niż enigma
boli presji stygmat coraz więcej wyzwań
w mym strumieniu świadomości znów odrzucam paradygmat

proszę daj mi sen proszę daj mi usnąć
spokój znajdę tam otoczony pustką
gdzie błędy i jutro nie mają znaczenia
wyrzucam z siebie uczucia, żeby liczby pozamieniać
[refren]
znowu siedzę w pokoju sam
jednak w głowie mej tłumy
stale ciągi cyfr, źródło wszelkich ran
nic nie chroni nas, zalewają mój umysł



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...