t.w.r. - opięty biceps ( malik montana diss) lyrics
wbijam sie na bit z grubej rury
wspinam sie na szczyt bo lubie góry
zabijam rymem słabych emsi
i tak ide po trupach do celu
pierwszy na mojej czarnej liście
jest malik montana
wiec przeprowadzam na niego zamach
rozjebac gm2l mam w planach
chociaz i tak juz ta ekipa jest rozjebana
50 tysi długu sentina
u malika to przyczyna
prawdziwych przyjaciół poznje sie w biedzie
tak juz jest na tym świecie
tak sobie rym za rymem lece
jak za starych czasów gural
płyne po bicie jak dobra fura
po całej szosie
slyszysz ta pewnosc siebie w moim głosie
malik nie podniesie sie po tym sztosie
zapytaj o mnie głąbie
w moim mieście
a ci powiedzą strzesz sie
jak chcesz to ci strzeszcze
napierdalam sie nie źle
mówiąc zwięźle
zbije cie jak kręgle
zdissuje cie jak by to było omegle
w porownaniu do ciebie
jezykiem polskim władam biegle
nocami uwalnia sie moj liryczny g*niusz
ale malik to wie już
jak studentka koźmiński
malik pali linki
zgasiłbym mu tego peta w mordzie
wypierdalajac z dynki
z dynki wypierdalając mu jedynki
jego teksty jego dwójki to podśmiechujki
jaki opięty biceps
wyjdz tak na ulice
a obiecuje ze to bedzie twoj ostatni dzien
nie wazne ze to phillip plein
czy moncler
weż tą spedaloną kamizelke zdejm
chujową masz nawijke
tylko na teledyskach robisz fejm
ja odkąd mam nowy sprzęt
na trakach daje crem de la crem
żyje carpe diem
i spełnie swój sen
ty nigdy nie sprzedawałes mamałygi
jak bałagane jestes dla mnie mały nyggi
wykazujesz sie elokwentnością jak cycu
i jeszcze jedno malik jak tam hajs od rodziców
ty mały skurwysynu
nie jestes w stanie złożyć takich rymów
twhhr chociaż poprawnie
klaunie moją ksywe wymów
nie jestes kozakiem
jestes zwykłym pajacem
jak powiedział masa
jebany fejku za zgrywanie takiego kozaka
powinnieneś biegać po lasach nago
znowu jade z morderczą braggą
jebać gm2l
w twarz to powiem tym jebanym kebabą
przy mnie wypadasz słabo
wypadasz na bok
wypadasz z bitu
jestes jebanym łakiem jak rzabol
i quebonafide
teraz taconafide
jak można robić taką bide
wydałem cały hajs na buty
i ciuchy jebać kryptowaluty
i fikcyjne ruchy
malik twoje ruchy na ulicy to czysta fikcja
sam sentino nawijał
że zna wasze numery nawet policja
ja znam tylko jeden numer
twr numero uno
twój fałszywy świat właśnie runął
to jest pierwszy w polsce sztos
a ty nie jestes pierwszy w polsce nos
blady wychudzony
sam tak wyglądałeś jeszcze dwa trzy lata temu
chyba masz słabą pamięć
znowu 5 rano w amsterdamie
ja znowu po jednym drugim gramie
kolejne dissy napisane
masz u mnie przejebane na amen
niech allah ma cie w swojej opiece
lepiej idź do meczetu
bo wypróbuje na tobie moją nową maczete
jak wariaty z cracovi
ty do swojej bejbi mówisz love me
ja do następnej szepcze bejbi call me
po cichu szepcze
6.3 amg
tylko od wujka jeżdziłeś benzem
jako auto zastępcze
masz przestępcze myśli
bo ponosi cie czasami wyobrażnia
ten tekst lirycznie
to dla ciebie krawa łaźnia
król ulicznej dżungli
jestem jak lew ty jak młoda łania
juz na nogach sie słaniach
i padasz na glebe
ty nie jestes jak łania
ty jestes jak młode źrebie
zostałeś zjedzony
na swojej drodze zostawiam tylko padlinę sępa
maliczku lirycznie to nie masz szans ze mną
zabiłem cie jakbym zabił cie otwartą reką
zgrywasz ulicznika a skonczyło by sie
jak boskim romanem
malik powiedz kto od dzisiaj jest twoim panem
twr
pięć i pół minuty czysta nawijka
malik zostałeś wpierdolony bez mydła
jebać gm2l
jeeebać
Random Lyrics
- jason boland & the stragglers - predestined lyrics
- lui 197 - 101 lyrics
- zeus (pl) - lovecraft lyrics
- kyle vincent - you will dance again lyrics
- new build - mercy lyrics
- mc one - god lyrics
- zotiyac - runningman lyrics
- kolera - seni zaptettim ben lyrics
- cctravesty - voodoo lyrics
- memorial - war lyrics