azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

t.w.r. - range sessja lyrics

Loading...

pale
pale blanta
i pisze ten kawałek
chyba zwariowałem
kiedyś też dużo latałem
w pogoni za tym hajsem
czasami w bani miałem nie zły bajzel
w wieku 14 l;at zacząłem chodzić na siłownie
i tak przez kolejne 14 lat ćwiczyłem
podnosiłem 200 na klatę az dostałem przepukliny
przytyłem bo przestałem chodzić na siłkę
ale nie dlatego mówią że jestem grubasem z ulicy skurwysyny
mówią tak dlatego że mam grubą nawijkę
gdy miałem 17 lat wyjebałem dziesione pewnej zimy
bo miałem zimne serce
waliłem dziesiony i zapierdalałem na dyskotece na fetce
zobacz jak lece
mój ziomek mnie zasłonił
a ja obszukałem jej torebkę
po tym jak w kiblu zajebaliśmy fetkę
wyciągnąłem telefon jak się później okazało z pustym portfelem wiec schowałem go za kibel i wyszedłem na zewnątrz
nie miałem hajsu nawet na taksówkę i kiedy wracałem do domu zajechali mi drogę z dwóch stron
z jednej strony na sygnale jechała jebana policja z drugiej strony podjechał jakiś ziom
o kurwa pomyślałem to mam przejebane
ale wsiadłem do jego fury i fanty z dziesiony wrzuciłem pod siedzenie
ten ziomek to był koleżka od tej rury którą skroiłem
pod dyskoteką wrzucili mnie do suki i zakuli w kajdany
ziomek któremu wyjebałem dziesione był taki najebany ze nawet nie poznał mnie na komisariacie
spędziłem 48 godzin na dołku ale ani chwili nie pękałem
bracie chyba mnie znacie
każdy ma coś na sumieniu dzisiaj gdybym cie spotkał to bym cie przeprosił za te kolano małolacie no cóż takim już za małolata byłem wariatem to na pewno po moim tacie
teraz z tego wyrosłem jestem prawdziwym graczem
nosze versace bracie leci bat po bacie nie inaczej chyba mnie znacie
ja już zebrałem ten gruby becel
100 tysięcy w szafie
nawet nie wiem jaki mam pesel
kupuje jaranie jak w aptece
potem gruby rap lece
robie rozpierdol na bicie jak kiedys na dyskotece
po fecie i tablecie
pytam kurwa hejterzy czego wy odemknie chcecie
nademną bóg sprawuje pieczęć albo
mój świętej pameli ojciec ma mnie w swojej opiece
dlatego nigdy nie pójdę siedzieć jebani ciecie
wychowała mnie ulica
dobry rap na tym znam się kurwa nie zaprzeczę
dlatego kiedy lece pod ten bit stary
to masz na plecach ciary
dlatego nigdy nie ściągam kominiary
zęby nie rozpoznały mnie moje ofiary
bo waliłem dziesiony i handlowałem kilogramami
towar sprzedawał się sam nie potrzebował reklamy
na każdej dzielnicy miałem swojego dilera
powtarzałem swoim ludziom co moje to wasze
towar już mieli zapakowany i sprzedany
nie dawałem sobie pluć w kasze
z tego bylem znany
robiłem duże ruchy i grube many(money)
razem z ziomkami mieliśmy duże plany
po latach się wycofałem z branży
bo nie chciałem iść siedzieć
teraz liczy się dla mnie tylko rap
na ulicach dalej towaru kilogramy i rozboje
kto inny teraz z tego robi grube money
ale ja nigdy nie pójdę siedzieć dziękuje postoje
panie prokuratorze
jak pan może myśleć że te wersy to w mojej sprawie dowody
wszystkie dowody spaliłem i wrzuciłem do wody
nigdy nie leje wody tak jak oni
dlatego musze nosić ten jebany komin
zajebałem dwa gramy koksu jednej nocy
ach te jebane prochy
pomóż mi bratku bo chyba potrzebuje pomocy
powiedz mi czy widzisz prawdę gdy patrzysz w moje oczy
7 lat chudych 7 lat grubych
zycie dalej się toczy
jeszcze zagrane z tego rapu ten gruby hajs
bo miałem taki sen proroczy
zobaczysz za rok za dwa jeszcze twr cie zaskoczy
poświeciłem na to za dużo nie przespanych nocy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...