azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

tajson - kolos lyrics

Loading...

[refren]
robię robię ruchy żeby być w rapie kolosem
biorę duże buchy nie wciągam gówna nosem
kiwam się na bitach jak fernando jose torres
chcesz mnie powstrzymać, bardzo bardzo proszę
buduje pomnik trwalszy niż ze spiżu
konkurencja jak do rany przyłóż
zęby ostrze, nie usłyszysz zgrzytów
michał anioł rzeźbię sobie tytuł

[zwrotka 1]
piosenki o miłości gdy ich słucham myślę wstecz
potrzebuje łez feniksa słyszę tylko jego śmiech
gdy będę chciał zapomnieć o czym był ostatni wers
zadzwonię do ziomka spalimy sobie jazz
odkąd na tym rapie zarobiłem pierwszy cash
dzwonią małolaty chcą ustawiać się na seks
czytam komentarze znowu piszą o mnie brednie
co mnie nie zabije to mnie wzmocni, piszcie więcej
szybciej, wyżej, mocniej, niedługo będzie złoto
pięć kół w rapie zmienię w cztery na masce
te bity są konkretne a wersy mają polot
szturmuje na scenę, nie wchodzę ukradkiem
w głowie ocean myśli bit to jego port
robię triki w pętlach mów mi tony hawk
piekło tu rozpętam, tnę jak tomahawk
odbijam piłeczkę, scena to mój kort
[refren]
robię robię ruchy żeby być w rapie kolosem
biorę duże buchy nie wciągam gówna nosem
kiwam się na bitach jak fernando jose torres
chcesz mnie powstrzymać, bardzo bardzo proszę
buduje pomnik trwalszy niż ze spiżu
konkurencja jak do rany przyłóż
zęby ostrze, nie usłyszysz zgrzytów
michał anioł rzeźbię sobie tytuł

[zwrotka 2]
ja spod znaku wagi stawiam na jedna szale
nabijam baki potem nawijam wokale
leżę w obłokach zamawiam fruti di mare
wychodzę poza ramę bo reszta jak sól na ranę
spierdalac na palmę, nigdy nie byłem bananem
na bitach strzelam napalmem i rapy pozamiatane
każdy werset to serce, nie zmarnowany atrament
znowu rzucam mięsem, wyłapujesz to za karę
dokąd mnie poniesie, nie wiem, wsiadam w pendolino
zapierdalam na metę jakbym nosił valentino
nie mówmy o cenie, stres mnie zjada #tasiemiec
a na odprężenie z ziomem zamawiam kilo
jakiś łak co pierdoli, what the f+ck r u talkin
wchodzę w jego suke swoim kijem #nordicwalking
na trackach kozak, na komendzie donos
ja buduje swój pomnik, jeszcze będzie ze mnie kolos
[refren]
robię robię ruchy żeby być w rapie kolosem
biorę duże buchy nie wciągam gówna nosem
kiwam się na bitach jak fernando jose torres
chcesz mnie powstrzymać, bardzo bardzo proszę
buduje pomnik trwalszy niż ze spiżu
konkurencja jak do rany przyłóż
zęby ostrze, nie usłyszysz zgrzytów
michał anioł rzeźbię sobie tytuł



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...