takisobieja - terapia lyrics
czuję znowu ten vibe, dla mnie to wszystko jedno
benzodiazepiny z kodą kiedyś nazwę cię piękną
dwadzieścia jeden powodów a normalność jest sektą
muzyka jest którąś z wersji na terapię wewnętrzną [x2]
leżę ze smartfonem, skuty w wannie pełnej lodu
a skrystalizowane mam wszystkie numery ich telefonów
dziś na stanie endorfiny, hedonizm i czystka
chcą ugasić piekło ale płonie wciąż na kara+k+m
mam
stany lękowe jak demi lovato
a wódkę i słowa to leję legato
i kawy nie lubię, chyba że macchiato
na kaca najlepsza herbata z fritattą
i wpadnę na kato, i nigdy na keto
bo za małolata mnie łapał aceton
dziś jestem jak bretton, ty znowu nad fetą
wakacje las palmas a myślę nad kretą
z opon kłęby dymu, arterie po nocach puste
młode narkomanki tańczą, zwijaj pesos na jałmużnę
na głośnikach piękny syf, no bo z kubą jest mi luźniej
czuję się jak leterrier, bo do okoła iluzje (wow)
hetman e6, szach i mat pryzmatem w aluzje
cienie oplatają ściany, szukają gruntu przed jutrem
okryją cię w końcu futrem, zmarzlina spuścizną łez
świadomość podświadomości jest prawdziwą wersją mnie
czuję znowu ten vibe, dla mnie to wszystko jedno
benzodiazepiny z kodą kiedyś nazwę cię piękną
dwadzieścia jeden powodów a normalność jest sektą
muzyka jest którąś z wersji na terapię wewnętrzną [x2]
Random Lyrics