azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

team x - osiem lyrics

Loading...

[zwrotka 1: natsu]
pa+pa+patrzą na mnie typy kiedy wjeżdżam tu merolem
natsu pani prezes, ja odpalam nowy projekt
nie zdejmuję butów tak jakbym była w szkole
dałam ci nadzieję, teraz wszystko ci zabiorę
cały team on fleek, nie jeden konflikt
plus piękne chwile, nikt ich nie zapomni
liczę duży plik, no bo pracuje all week
team x to magiczny kawał historii

[zwrotka 2: czaro]
czaro
były dramy niesnaski, kwasy
każdą sytuację z złych chowam do szafy
nuta to “osiem”, lecz siedem wokali
no bo leksiu grubo podkręcił te basy
wyciągam kafle i wnioski z porażek
zamienię każde z nich w złoto, nie kamień
ja się nie cofam, zostawię tu ślad (ej)
lecę po sukces, nigdy dosyć wrażeń
[zwrotka 3: monika kociołek]
jestem mona, wiem co chcesz zrobić
ale życie to nie vr, więc w grę nie wchodzisz
podjęłam rękawice, oglądają mnie miliony
pedro dzwoni: “mam psa z nielegalnej hodowli”
w piątek wychodzę z wanny, płyty zaświecą jak brylanty
uderzam w klub, ale dziś nie na party
tylko na sparing + kończą się żarty
trzymam dwa metry, bo dystans jest ważny

[zwrotka 4: pieszko]
( śmiech )
płacą mi za granie fify, zajawa
robimy swoje, oni: “bla+bla+bla”
siano wpada, a ja nadal taki sam (woo!)
brazylijska degustacja
każdego dnia jestem sobie na wakacjach
6 rano, nie ciekawa sytuacja
to wcale nie tak, że nie wiem co to trawa

[zwrotka 5: patrycja mołczanow]
oh real+, pati tak spicy, lecz nadal mam chill
wbić top1, dla nas to parę chwil
nie ma rzeczy niemożliwych kiedy wchodzisz all in
wow mega, powiedz “pati skąd wzięłaś taki styl?”
kolor purpury królewski, zabieram bestie na shopping bez presji
stos biżuterii, w mojej kolekcji
blink, blink, nie plastik + tylko autentyk
[zwrotka 6: sheo]
przeklinam ten alkohol, dopiero wstałem z wyra
daily było przygodą, ale pora się rozwijać
tuż obok afera, o! nie zmyte naczynia
rodziny się nie wybiera, team x to rodzina
mam dosyć życia jak influencer
dziś bym tylko sobie pograł w gierkę
jestem pod punkowcem, trzymam flotę w sejfie
profesorem, a nie papa smerfem

[zwrotka 7: julia żugaj]
dziękuję za szansę, którą mi los dał
pełna energii, bo nadeszła wiosna
nasz team jak monolit + razem do końca
nie dom jak z kart, bo każdy tu dotrwa
armie, wsparcie z całej polski
wyciągną pomocną dłoń, niepochopne wnioski
solowa płyta już w drodze, szykuję dla was w niej dużo miłości



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...