tede - rewolucja lyrics
[tede]
przez chwile myślałem, tylko ja to widzę
nie miałem przywidzeń
źle się dzieje w tej muzyce
gadam z ludźmi, budźmy się dobrze nie jest
każda z rewolucji daje nadzieje
ten beef otwiera nam drzwi
patrz na to teraz i sam się dziw
to argumenty i styl kontra epitety, syf
zły rych i nagonka
posłuchałem 5 dissów
ułożyłem je w głowie, argumentów nic tu
sam mówiłem to o sobie
to wygląda nie wesoło ryszardzie
no bo wychodzi na to, że rapowałem o prawdzie
co to za tekst co? rapuje kiepsko
to po chuja mnie zapraszał dj decks co?
szacunek przez to? hajs przez to?
ty, tak właśnie szesnastka staje się dwudziestką
przecież wtedy byłem tak samo bananowcem
wtedy to wam nie przeszkadzało proste
i propsowało się mnie props za propsem
a dziś palicie jana, to żałosne
[mrozu]
od początku idziemy z nową rewolucją 3x
notes 2!
[tede]
zarobas, kto tu jest zarobas zobacz
ja będę rapować, ty będziesz rachować
bez obaw, ten rachunek jest łatwy
zobacz w sumie sam nie zdałem z matmy
stańmy przy tym, bierzesz dychy od płyty
choć dokładnie nie wiem, tak łatwiej będzie liczyć
to w chuj sałaty masz z tych złot i platyn
to w chuj sałaty nic poza tym widzisz
pieniądze, nie jestem nawet w pierwszej 5
jestem w pierwszej 10 tak sadzę
nie mów do mnie kurwo, bo sobie to wypraszam
z tamtą czwórką w polsce, pierwsza piątka jest wasza
więc królu złoty, wpierdalasz stereotyp
kurwa nie ma co udawać, ludzie wiedzą o tym
sam zarabiasz na rapie, czemu ludziom wmawiasz
ze to takie złe, jak ktoś je zarabia ?
[hook]
kolejny temat, może czaisz za x
to do ryśka pytanie jak się za to bawisz
ty to nie moja broszka nie zgrywaj świętoszka
i w ogóle to się teraz nie odzywaj, to rozkaz!
to żałosne, to pucowanie się z towcem(?)
kurwa, ty w kawałku na mnie doniosłeś
tak chyba nie jest dobrze w twoim świecie
ale co ja mogę wiedzieć, jestem bananowcem
[hook]
Random Lyrics