azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

tehu – eden lyrics

Loading...

czasami mam ochotę się odciąć
olewając tą pogoń za forsą
cały dzień spędzić leniwie pod kołdrą
traktować problem jak rzecz nieistotną
chcę spokoju, nie ciągłego chaosu
dosyć wyciskania niepotrzebnie potu
świat zapierdala, ja mu nie dotrzymam kroku
zbrzydła mi chęć przepychania się do przodu
zwalniam tępo, nie patrzę na zegar
dobre momenty nie są na sprzedaż
wystarczy ona plus piwko i leżak
nieziemska cisza, chwila wytchnienia
uspokojony do granic, zbudowałem prywatny azyl
chcę na moment się chociaż tam zaszyć
a nie szarpać nerwy przez wszelakie sprawy

a kiedy… zamykam powieki
czasem chcę po wieki zamknąć je
już patrzeć z góry na świat
monotonią staje się ta ciągła walka o hajs

jebie mnie o czym tam gadają w tv
odłanczam się od tej kłamliwej maszyny
wyciszam dźwięk, więc połączeniem chybisz
klikam escape, zawieszam wszystkie tryby
system za rzadko odkrywa rolę k-mpla
nie jestem typek, co ot tak się dostosuje
nie ma co płakać i się nadmiernie wkurwiać
spróbuj obudzić w sobie spokojna naturę
praca za trzech na pewno daje rezultaty
ale warto zrobić małą pauzę
chyba że wolisz tu o wiele więcej stracić
nie myl dobrego życia z wysokim standardem
dobrze czasem wyluzować i inaczej podejść
mimo że świat często przypomina orzech
spina w niczym nie pomogła i nie pomoże
nie ma co skakać, ziomek, wiecznie na jednej nodze

a kiedy… zamykam powieki
czasem chcę po wieki zamknąć je
już patrzeć z góry na świat
monotonią staje się ta ciągła walka o hajs



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...