azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ten typ mes – loveyourlife lyrics

Loading...

[intro]
lower entrance na bicie, na bicie
żeby był taki hit, musi być “love” – loveyourlife
i “life” – loveyourlife
najlepszy jest “love” (love) – loveyourlife
i “life” – loveyourlife
bez “life” i “love” nie ma tego – loveyourlife
co chcę osiągnąć – loveyourlife
yo, yo – loveyourlife

[verse 1: ten typ mes]
mam tu historię o koleżce, który był spod lichenia, spod lichenia
i znalazł misia, misia, miś mówi “spełnię twoje trzy życzenia
jooooooke! spełnię jedno, jedno, ale, morda, na pewno”
typ mówi “chce rżnąć edytę hebruś, rżnąć jak stare drewno”
“gitara!” mówi misio i typ już leży pod nią
ona jego i on ją swoją wsiową pochodnią
da mu klucz do komnat swojego giga apartamentu
wolniej, zamieszkał z nią, comprende?
kremy, jamy, sesje, bankiety, surowa ryba, do opery bilety
i co dzień pyta go rano, kiedy zamówi wymarzony kinkiet
a on “chyba kurwa żartujesz! nie ma ważniejszych spraw?”
i kiedy przeczyści jelita, i czy imię dla córki dobre cynthia
cynthia, jakie jelita? mają mi w dupę wsadzać szlauch?
po tygodniu typo dzwoni do brata, mówi “słuchaj, włodek
niby to panna jak inna, ale you don’t know that”
nie wiem, czemu tak mówię, ale mówi “you don’t know the half”
serio, już dłużej nie mogę, bracki, przyjedź po mnie
i want my life back!

[hook: ten typ mes]
automaciarze o owocowych oczach
ładne dziewczyny w beżowych rajstopach
odwiedzi was miś wypchany pluszem
specjalny miś saper, odminuje dusze
wiecznie spłukani, co widać po fryzurach
zdrowy organizm, ale zmęczony akurat
was też odwiedzi miś wypchany pluszem
specjalny miś odminuje dusze

[break]
loveyourlife
loveyourlife
loveyourlife
loveyourlife
loveyourlife
loveyourlife
loveyourlife

[verse 2: ten typ mes]
to był hojny miś, znudzony troszeczkę
objeżdżał wsie i małe miasteczka
tak trafił na anetę, mylił się myśląc, że podniesie poprzeczkę
“miś super, życzenie o jaaa! chcę bogatego typa i kwadrat w wwa”
i nim aneta zdążyła gumą splunąć
była już w stolicy z biznesmenem imieniem bruno
ale to nie był chłopak z technik-m
chciał ciągle -n-l, kusił do narkotyków
potem przedstawiał ją rożnym dyrektorom i mówił:
“anette, dziś pobawimy się we czworo”
obolała piła z nudów i braku przyjaciół, a bruno mówił jej:
“trochę odstajesz od kochanek moich k-mpli, więc mam tu dla ciebie prezent
pod postacią serii operacji plastycznych, nie wahaj się ani sekundki!”
następne, co pamięta, to bandaże na j-pie i pielęgniarka
“jak się pani czuje? no jak?”
pieką ją cycki, policzki, usta, jęcząc drapie, jęczy znaczy mówi:
“nie mam jeszcze 22 lat, i want my life back!”

wierzę w słuchacza, że zbędny tu morał
choć bajka bez morału to jakaś chujnia!
loveyourlife powtarzam raz po raz
lecz to odkrywcze nieszczególnie
ci ludzie w tabloidach to tylko ludzie
stroją fochy, chrapią, każdy z nich sra
miś mnie nie skusi na 24 grudzień, znaczy grudnia
i nie zapłaczę “i want my life back!”

[hook]

tekst – rap g*nius polska



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...