azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

testodan - test testo lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
pierwsza alt racjonalny, wręcz rozsądny, perfekcyjny
często mówi drugiemu, gdzie drugi expić nie powinien
drugi alt lubi się nawalić, tak zdedać noobstwo całe w krainie szakali
się bawić, expić bez granic, noobstwo walić
trzeci eksperymentalny, taki wolny, że aż skrajny
łatwopalny, zjawiskowy, jak jebana noc polarna
nieprzewidywalny, kogzowy, pyszny, egzotyczny
i najbardziej lubi pić miksy z pierwszym altem
a więc niech mi wenom powie, gdzie w altach jest metoda
i dlaczego ten klan siedzi mi w głowie i czy jest mocno przestawiona
czy ją odciąć, wziąć w ramiona i wykopać nad klanami
czy zostawić dla wenoma i żyć z rozstrojeniem bani
nie chcę słyszeć już kwiatów, wycia psalmów i tych bardów
nie chcę dobijać po pvp, widzieć nietykalnych karłów
tych noobów i tych kogzów, nie pomoże mi w tym valium
znam swojej choroby stadium, argumentuje nią album

[refren x4]
jestem test testo testodan – trzy alty wbite w jednego
i choć to ch0r- to biorę to bo to moje piętno

[zwrotka 2]
w imię weny i psycha i na wieki, wieków alters
kłamałem w trybunale u admów mam przejebane
więc w altach muszę raj odnaleźć, a i tacy, jak ja stale
szukają tego klanu, który zwykle jest tylko hologramem
mam przyjaciół których miałem, kiedy grać zaczynałem chciałem
dojść gdzie teraz na smoku stoję, ale doktorze się poplątałem
dzienne na pamięć znałem, smak deduwy zapamiętałem
choć nie jestem cienieasem wiele razy w życiu na expie padłem
jak z miasta powstałem to po zęby z mym -rs-nałem
by na orchidei został choć odłamek, ułamek z moich przesłanek
alty są mym avatarem, filarem w tej mojej baśni
gra margo oceanem w mojej rozstrojonej jaźni
jeden alt mówi “rób mi hajs”, drugi “wódki daj”
“sm-tki straw, exp, póki czas, młodość ma się raz”
trzeci dosyć kłótni ma i mówi póki lutnia gra
pójdźmy w myrtany dal i nie wróćmy nigdy tam skąd wyszliśmy

[refren x4]

[zwrotka 3]
łączy altów, że każdy zrobiony przez nich klan
jest ważniejszy niż dobry seks, niż każdy dobry dzień
i to że każdego alta grzech jest grzechem wszystkich trzech
i to że wszystkich trzech kocha budda – kocha nasz wolny szept
każdy z nas ma legi, więc każdy z nas chce klan strzec
stukot bliźnich serc jest jak niski bieg – nadaje tempo
pomimo wszystkich spin, licznych deduw, lootamy zew
lecz gdy czujemy krew, wpadamy w wilczy pęd – to piętno
łączy tych altów też to, że stworzyli wspólny klan
podzieliły orchideę na dwa używając tego klanu
gdyby nosili obroże mieliby też wspólny łańcuch
póki nabój tkwi w komorze, klan to potrójny harpun
łączy tych altów też to, że stworzyli wspólny klan
podzieliły orchideę na dwa używając tego klanu
gdyby nosili obroże mieliby też wspólny łańcuch
póki nabój tkwi w komorze, klan to potrójny harpun

[refren x4]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...