
the outlawz (pol) - outlawz lyrics
[zwrotka 1]
albo grubo, albo wcale + taką wyznaję zasadę
kurwy prawda w oczy kole, że my tu dajemy radę
pomimo ciągłych zasadzek i pomimo waszych starań
dalej wiecie tylko tyle, ile frajer wam nagada
u nas w naszym klimacie każdy mówi sobie “bracie”
i to nie są puste słowa, żałuj, jeśli tak nie macie
na mieście mojemu koleżce
ktoś kręci aferę, jeden telefon, jestem
po pierwsze, wśród ludzi zawsze szacunek i poważanie
tyle, ile dasz od siebie, tyle samo też dostaniеsz
na amen zakodowane to, co starsi przewijali
gdy my byliśmy mali, a cały świat stał przеd nami
otworem to było wzorem do naśladowania przez nas
pojąłem to szybko, podbij do mnie, jeśli mnie znasz
przewinę ci mordo jak się żyje na osiedlach
ja znam to od podszewki, mi nie musiał nikt podkręcać
[refren]
wagi, szyki, styki, wnyki, byki, triki
dragi, specyfiki, grube pajdy, scyzoryki
we krwi białe nike’i, lamus w głowach high kick
w chuju mam like’i, bułgarki, ch+nki, tajki
wagi, szyki, styki, wnyki, byki, triki
dragi, specyfiki, grube pajdy, scyzoryki
we krwi białe nike’i, lamus w głowach high kick
w chuju mam like’i, bułgarki, ch+nki, tajki
[zwrotka 2]
wpierdalają się do domu, nie wiesz sam już wierzyć komu
kto przyjechał, kto obcinał, a kto dronem latał znowu
pytasz matkę przerażony, czy to ciebie może minie
oni są nieobliczalni, synu, ja myślę, że zginiesz
jeden morał z tego płynie, odpowiedzi w twoim czynie
zostaniesz uprowadzony i ślad po tobie zaginie
czasem nie ma przebaczenia, w złotem klatce są marzenia
uważaj na swoje kroki, by nie trafić do więzienia
jeden lata na włamania, drugi podłogi myje
słuchaj, ja nie kolekcjonuję pieniędzy, ja żyję
biegu rzeki się nie zmienia, dane słowo się docenia
twe zasady i postawę ludzie zmuszeni oceniać
leci żywot w oka mgnieniu, wychowany człek w podziemiu
od małego jestem twardy, życie prowadzi ku temu
się zastanów, psi kutasie, czy masz zamiar kogoś dawać
bo twoje chciwe ręce jak patyki można złamać
facet, nigdy się nie zmienię, kocham braci, wolność cenię
powtórzę po raz kolejny, wychowało mnie podziemie
facet, nigdy się nie zmienię, kocham braci, wolność cenię
powtórzę po raz kolejny, wychowało mnie podziemie
[refren]
wagi, szyki, styki, wnyki, byki, triki
dragi, specyfiki, grube pajdy, scyzoryki
we krwi białe nike’i, lamus w głowach high kick
w chuju mam like’i, bułgarki, ch+nki, tajki
wagi, szyki, styki, wnyki, byki, triki
dragi, specyfiki, grube pajdy, scyzoryki
we krwi białe nike’i, lamus w głowach high kick
w chuju mam like’i, bułgarki, ch+nki, tajki
[zwrotka 3: krh]
jak biegasz z towarem, kurwy mogą wpaść nad ranem
non stop wyjebane, tu zawsze palony franek
wiozą cię na bazę, chcą żebyś dał na papier
kurwy, ja rozmawiam tylko z adwokatem
wleką cię na sprawę i wyrokiem cię nie straszą
lecz tamto niestraszne, bo z autopsji znamy hardcore
za krzywe akcje palce wjebane w imadło
moi ludzie nie gadają z policyjną fają
wszyscy się tu znają i sobie pomagają
brat idzie za bratem i razem radę dają
jak się ktoś tu zjebie, to lecimy całą zgrają
niby dobry chłopak, ale okazał się pałą
co on, kurwa, myślał, że to pójdzie w zapomnienie
po krzywym numerze nie istnieje przebaczenie
jadę z kurestwem i nigdy zdania nie zmienię
pozdrawiam mych braci, których domem jest więzienie
[refren]
wagi, szyki, styki, wnyki, byki, triki
dragi, specyfiki, grube pajdy, scyzoryki
we krwi białe nike’i, lamus w głowach high kick
w chuju mam like’i, bułgarki, ch+nki, tajki
wagi, szyki, styki, wnyki, byki, triki
dragi, specyfiki, grube pajdy, scyzoryki
we krwi białe nike’i, lamus w głowach high kick
w chuju mam like’i, bułgarki, ch+nki, tajki
[zwrotka 4]
zapraszam na lubelszczyznę, tu nie brakuje talentów
jak wjeżdżam, żeby zabić, nigdy nie używam sprzętu
unikasz mnie, łachudro, przecież i tak cię dogonię
jak walisz na przypał, kurwy siedzą na ogonie
wjebałeś się w ten przedział, który teraz cię łamie
płaczesz, gdy usłyszysz, że ryzyk zjazdu na sanie
myślisz, co się stanie, jaki będzie zdarzeń przebieg
jak ci się zakończy żywot, czy ktoś w ogóle cię pogrzebie
przemyty, włamania, pobicia ze skutkiem
nasza znajomość może zakończyć się twoim sm+tkiem
w sytuacji bez wyjścia zarobas kajdan zdejmie
użyje kulturalnego zwrotu “proszę uprzejmie”
niespełnionych obietnic składanych było wiele
olejek rozlewam na jej przepięknym ciele
nie mam dla ciebie czasu, nie to, że wredny
po prostu, dziewczyno, może jestem wybredny
od dzieciaka żywot w środowisku przestępczym
człowiek grypsujący jest zawsze nieugięty
scenariusz masz czarny, czy podwinie ci się noga
za moich najbliższych ja pomodlę się do boga
Random Lyrics
- yoshi gratis - nicht verdient :-( lyrics
- aria sai - pretty face lyrics
- monkeyblue - blk lyrics
- dudeylo & sugarhill ddot - allstars freestyle (no mercy) lyrics
- gemy ruby - mala praxis lyrics
- hem bhattarai - kada bijhyo (romanized) lyrics
- yayu & toro - suntrust lyrics
- txxdxxthxgxnius - money magic lyrics
- b.u.g. mafia - cât a trăit (viața noastră) lyrics
- 10en januaryy - sweet w1nter lyrics