theodor - i, o, e lyrics
[zwrotka 1]
mam w sobie hip hop, man
jestem z ekipą w grze
daj nam majk, puszkę farby, matę, z płytą dek
ludzie to chwycą wnet, bo widzą, że
siedzimy w tym po uszy, coś jak w prison break
sporo działań, a suche lata idą precz
stoję za każdym ruchem nadal, mów mi bboy stance
jestem kostuchą, zapowiadam rychłą śmierć
gdy się przypierdalać, cipo, chcesz, więc cicho siedź
po co mi gwiazdy, lubię ulicę blisko mieć
tu mam szacunek, oni tylko fejm, niech liczą cash
i tak czasem myślę, że to wszystko sen
o dziwo jakoś się układa #nikoś de
robię robotę, a nie wcisnęli w trykot mnie
z publiką więź, olewam pitstop, odpalam nitro, mknę
na przekór tym, co mi życzą źle, krytykom wbrew
znów siadam, pisząc tekst i nic pod trend
żyję muzyką, wciąż stawiam na miłość w niej
choć tępym młotom dokładam jak kliczko sierp
ty sobie wbij to łeb
chcesz nas powstrzymać, to jakbyś ścinał hydrom łeb
hip hop music
[zwrotka 2]
mam w sobie hip hop, man
jestem z ekipą w grze
i mamy jakość, nieważne, jaką ilość chcesz
jak rzucam dwójki, to długi ciąg jak pi po prze-cinku
nie rzuciłbyś tak nawet z nicorette (synku)
te twoje pary zacofane niczym z wilmą fred
a każda linia zdaje się być czyjąś ex #microwave
u mnie się mnożą, schodzą jak z lawiną śnieg
który to kilo-metr oddaje rymoholikom cześć
jaał jak rick ross drake, astonem chcesz się, pizdo, wieźć
a póki co masz małą rolę tu jak krzysztof bień
w szeregu kozak, ale wystąp przed
to zaraz pytasz, czy se ze mną można pstryknąć zdjęć
o, jestem wróżbitą, wiem, jaka nasza przyszłość jest
zrobimy przełom, jakbyśmy dali filmom dźwięk
juz się nie cofnę, zdołałem ten rubikon przejść
mimo że nikt nie k-mał moich kroków #cripwalk #west
to nie przypadek jak pod igłą skrecz
w undergroundzie buduję przez autentyczność brand
jak masz wątpliwość, to lepiej jej wyzbądź się
hip hop music
[zwrotka 3]
mam w sobie hip hop, man
jestem z ekipą w grze
nie słucham plotek, swoje wiem, co, z kim, kto, gdzie
a skurwysynom, co dla sensacji wyssą krew
będę jak james wan, zrobię parę piłą cięć
budzę jak hitchc-ck lęk
to moja dżungla, jestem jak king kong w niej
jak w detroit em
ty, kiedy grasz, słychać chichot w tle
rozegram to jak canarinhos mecz
skończysz pod celą z tabliczką “cwel”
b-tch, stop lame, chcą być top ten
wołać gąski i sikorki niczym trybson, kę
a co drugiego podejrzewam, że to krypto gej
(beef) bitwy ze mną są samobójczą misją wręcz
więc flagę białą jak albinos miej, nie przychodź bez
w kwestii rymów jestem jak slumdog: millionaire
napiszę milion linii jak w kodzie pod windows gates
chcesz to dostać? waruj pod choinką, psie
rózga w j-pę, jaja na brodzie grają jingle bells (merry christmas)
nadal przeciwko mnie? żyć ci niemiło jest?
stoję wysoko ponad tobą jak jezus nad rio w mgle
czwartą zwrotę bym przewinął też
hip hop music
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- strobaek - rålis lyrics
- envidia kotxina - el apostol perdido lyrics
- sulin - w mojej wyobraźni lyrics
- petruk - lonely alien lyrics
- low gravity - middle fingers lyrics
- bitwa o pitos - 1/8 finału: kopek - feranzo lyrics
- vicknationz - patek lyrics
- king tuff - raindrop blue lyrics
- andrea bernal - el poder de tu amor lyrics
- pih - daję rap muzykę lyrics