azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

tmk aka piekielny - notatki z miasta ciszy cz. 3 lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
chodź zabiorę cię na sp+cer, jesień lubi nas widzieć
choć nie spyta nigdy, czy nie za chłodno i jak nam idzie
tak nam idzie, że zbliżamy się tylko na moment
a ten pustostan za nami to miał być naszym domem
pouciekali z niego wszyscy, najpierw tchórze
co nawet nie myśleli o tym, by zawalczyć dłużej
a potem zwiali ci, co przetrwali pierwszy ogień
każdy z nich mówił: “więcej już chyba nie mogę”
było nas mniej coraz, a wróg był gdzieś za oknem
mieliśmy być jak sfora, zresztą dziś to nieistotne
bo ja znów idę samotnie, chyba że chwycisz mnie mocno
i pomimo świstu kul zaśpiewamy pieśń radosną
coś o ptakach na niebie, niewiele ich wciąż lata
większość przytula ziemię, bo to był silny atak
mógłbym zatańczyć z tobą pośród ruin, wyjść na przeciw basztom
mimo, że gdzieś tam za nami znowu płonie nasz dom

[refren]
chociaż płonie nasz dom, chociaż płonie nasz dom
to sm+tne, że wcale nie obchodzi was to
nie obchodzi was to, kiedy płonie nasz dom
moja ziemia traci kolor, będę umierał z nią
chociaż płonie nasz dom, chociaż płonie nasz dom
to sm+tne, że wcale nie obchodzi was to
nie obchodzi was to, kiedy płonie nasz dom
moja ziemia traci kolor, będę umierał z nią

[zwrotka 2]
czemu chcesz wziąć mnie na sp+cer, jak zima krzyczy z werwą?
to kiepski pomysł dziś, by wychodzić na zewnątrz
poza tym nikt mnie nie nauczył jak się poddać
a ten pustostan, w którym siedzimy, to przecież dom nasz
zostało nas mało, kiedy przyszedł drugi front
kilku z nas oberwało, mieli strasznie trupi wzrok
najbliżsi k+mple odchodzili łzy spijając
niektórzy w stronę lasu, inni sm+tno umierając
byliśmy w trójkę, znałem ich niemal od dziecka
patrzyliśmy na siebie wiedząc, że nie można przestać
choć szanse były żadne, resztki siły w słabych rękach
taka śmierć to żadna hańba, bylem wiedział, że nie klękam
zostałem sam i wtedy zobaczyłem ciebie
gdzieś między jednym a drugim dziurawym drzewem
wokół cisza, pustostan ucierpiał, no i ledwo chodzi
ale dziś zbieramy cegły, postawimy go na nogi

[refren]
chociaż płonie nasz dom, chociaż płonie nasz dom
to sm+tne, że wcale nie obchodzi was to
nie obchodzi was to, kiedy płonie nasz dom
moja ziemia traci kolor, będę umierał z nią
chociaż płonie nasz dom, chociaż płonie nasz dom
to sm+tne, że wcale nie obchodzi was to
nie obchodzi was to, kiedy płonie nasz dom
moja ziemia traci kolor, będę umierał z nią
chociaż płonie nasz dom, chociaż płonie nasz dom
to sm+tne, że wcale nie obchodzi was to
nie obchodzi was to, kiedy płonie nasz dom
moja ziemia traci kolor, będę umierał z nią
chociaż płonie nasz dom, chociaż płonie nasz dom
to sm+tne, że wcale nie obchodzi was to
nie obchodzi was to, kiedy płonie nasz dom
moja ziemia traci kolor, będę umierał z nią



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...