azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

tmk aka piekielny - psy lyrics

Loading...

[refren]
a nocą szczekają psy
bo przeczuwają, że nadchodzi dzień zły
zamykam oczy, to najlepsze co mogę uczynić
choć czasem chętnie zagrałbym ten utwór z nimi
a nocą szczekają psy
może się cieszą, że się skończył dzień zły
opowiadają o życiu, kto wie czy nowe historie
ciekawe czy znają te o mnie, jeśli tak to niedobrze
a nocą szczekają psy, wciąż nocą szczekają psy
i może nie mają nic, a może… no dobra stary, jebać to

[zwrotka 1]
niedobrze mi, wciąż łykam zbyt wiele kłamstw
i ciągle syf i ludzie źli, to chyba już setny raz
jak słyszę, że żyjemy w czasach, których nie chce historia
deficyt zasad, kilka moich też już jest w czarnych foliach
jestem obserwatorem i ciągle chłopcem, to ch0r-
to chyba problem pokoleń, wciąż nie dorosłem, jak mogłem?
kusi mnie postęp coraz mocniej, chyba czytam za dużo
most za mostem, nie podpalam ich dziś, same się burzą
trochę mi to zdrowia skradł pieprzony pościg, a jak
wciąż chyba mam za mało lat, a myślę, że k-mam świat
wciąż chyba mam za mało lat, lecz się uczę i szukam
ostatnie czego dzisiaj pragnę to zgrywać mędrca tutaj

[refren]
a nocą szczekają psy
bo przeczuwają, że nadchodzi dzień zły
zamykam oczy, to najlepsze co mogę uczynić
choć czasem chętnie zagrałbym ten utwór z nimi
a nocą szczekają psy
może się cieszą, że się skończył dzień zły
opowiadają o życiu, kto wie czy nowe historie
ciekawe czy znają te o mnie, jeśli tak to niedobrze

[zwrotka 2]
tylko mi nie mów, że to wszystko jest nam dziś zapisane
zgodnie z planem, ktoś tu ciągle czuwa nam stale
bo jak mam dalej iść, jak już są zapisane dni
a to kim tu się stałem dziś, tym muszę już na stałe być
a miałem sen, że o nic już nie bałem się
wiedziałem, że już coraz dalej krawędź jest
i już nie gonię tej ciemności wcale wiesz
słownik w telefonie sam zmienia mi “zabij mnie” na “zabierz mi”
chciałem cię odnaleźć, lecz co chwilę coś mi każe wstecz
znów kurwa wracałem tu na darmo, nie poznaję się
błądzę tu jak frajer, rzecz w tym, że kiedyś umiałem biec
dziś tak jakbym wcale mi to kurwa nie udaje się
ale wciąż latam po bitach jak trzeba
wyjaśniam wersami, nie świecę gębą
wcale nie musi ta płyta rozjebać
ja musiałem zrobić ją, czułem to wewnątrz
coś we mnie zmienia się, czuję co będzie
staję się tym kim nie chciałem być nigdy
pół martwy gdzieś tam wygłoszę orędzie
i wezmę na siebie wszystkie wasze krzywdy
bo jestem chory i ciągle walczę, by w końcu to przyznać
to kłopot spory, bo do tej pory mówiłem o bliznach
lecz kilka z nich jest niewidoczne dla oczu – to te najgorsze
jakby strach wysłał za mną wygłodzone psy gończe

[refren]
a nocą szczekają psy
bo przeczuwają, że nadchodzi dzień zły
zamykam oczy, to najlepsze co mogę uczynić
choć czasem chętnie zagrałbym ten utwór z nimi
a nocą szczekają psy
może się cieszą, że się skończył dzień zły
opowiadają o życiu, kto wie czy nowe historie
ciekawe czy znają te o mnie, jeśli tak to niedobrze



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...