tmk aka piekielny - za błędy lyrics
[zwrotka 1: tmk aka piekielny]
gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny
a ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy
kiedy zostanę sam, nie raz już byłem
bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek
nie powiem nic, chociaż pomyślą pewnie
że to mało dojrzałe, nie znajdą pokory we mnie
w swoich myślach zabiją moje serce
twierdząc, że nie jestem w stanie czuć niczego więcej
nie powiem, że chętnie bym to ponaprawiał
sumienie walczy o życie jakby miało zawał
miałem w życiu kilka krytycznych momentów
ale tak już jest, nie ma bezpiecznych zakrętów
ja mogłem coś zmienić, dobrze się zastanowić
lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi
nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika
bo wciąż płacę za to, że nie boję się ryzyka
[refren: tmk aka piekielny]
i kiedy przyjdzie mi zapłacić za to wszystko
nie będzie przy mnie nikogo, zostanie hip hop
chyba już nie chcę wiedzieć co o mnie myślisz
jak każdy popełniam błędy, życie to wyścig
[zwrotka 2: ntw]
co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach
wciąż się nabieram, że nawierzchnia będzie gładka
każda porażka bazuje na pułapkach
każda porażka wzmacnia, to sarkazm
przez ten mięsień co pompuje krew we mnie
spotyka mnie pech coraz częściej
wiem, że to nie prosta rzecz gdy musisz
oddzielić serce od rozumu lub zdusić
przyjaciele, którzy we mgle odpłynęli
chcieli tak wiele, chyba o czymś zapomnieli
bez sumienia chyba jest żyć im łatwiej
gdy dusza jest nieszczera i pierdoli prawdę
za błędy przyjdzie wypić, albo zapłacić
na to pierwsze niezmiennie trzymam nacisk
na drugie przez wódę pewnie w tym wymiarze
wątroba albo serce, jak będzie, czas pokaże
[refren: tmk aka piekielny]
[zwrotka 3: tmk aka piekielny]
wiesz, wciąż mi się marzy życie na pięknej plaży
omijanie wiraży i uśmiech na twojej twarzy
chcę stać na straży tego co zwiemy miłość
by to co się wydarzy więcej nas nie zaskoczyło
lecz jak mam żyć? wciąż za mną gonią
ja nie chcę się kryć, bo słowa są moją bronią
nie czuć nic, wiem, to jakiś sposób
żyć chwilą, nie pozwalając emocjom dojść do głosu
nie chcę być więźniem strachu, dosyć milczenia
bo widzę jak przez niego umierają wam marzenia
umiera w was co nadało wam pakt
połamało te ołówki, którymi rysował świat
niech to szlag, to na nic bowiem
gdy przyjdzie mi się przyznać do błędów, znów nic nie powiem
podaj mi dłoń, pozwól być sobą
gdzie są moi przyjaciele skoro nie ma ich obok?
[refren: tmk aka piekielny]
Random Lyrics
- saul el jaguar alarcón - se acabó lyrics
- kontraversee - 3-peat lyrics
- nina zilli - #rll (riprenditi le lacrime) lyrics
- la banda del caribe - firework lyrics
- yellopipe - lgd lyrics
- matthew koma - years - acoustic lyrics
- guante & big cats - welcome to the border lyrics
- fikka ganja - malha / مالها lyrics
- knm , keymi - k.k.n.m lyrics
- savanna132 - happily lyrics