tnc x baza - 06 wprliaademysie lyrics
[zwrotka 1: tonciu]
jak prosiłem o pomoc byłem w sztosie
i znowu nie rozumiesz nic, słyszę to po głosie
tak bardzo mi zależy, żeby żyć, że znowu się pociąłem
a ty dotknij mojej krwi i powiedz, że mnie kochasz choć trochę
nie będziesz się ze mną super bawić
ale za to chętnie ci pomogę się wykrwawić
i jestem trochę frajer teraz, chcę poznać twoje krwawe miejsca
skosztować twojej krzywdy, każdej blizny
i będziemy zlizywać sobie krew z ramion
i będziemy wyliczać ile cięć zostało
i patrzeć sobie w oczy, jakby nic się nie stało
a potem podzielimy się przegraną
znowu będzie lecieć krew i nie będę wiedział jak się nazywam
nim ta relacja mnie zakończy to się stanie zażyła
zanim w chłód zmieni się czerwień, będziesz się bardziej żarzyła
brak mi tchu, dla ciebie jestem w stanie zabijać
oszpeciłem sobie rękę, bardziej już nie mogę
nie mam miejsca, ciągle czuję ból
ty powtarzaj, że mnie kochasz
aż w końcu przestanę nie dowierzać i zacznę to czuć
nigdy nie radziłem sobie z bólem, teraz jeszcze bardziej cię potrzebuję
jak cię nie ma to nie umiem, jak dadzą mi narkotyki, nie odmówię
słyszysz? byłaś bliżej od wszystkich igieł…
[zwrotka 2: baza]
chyba znikam w tej chmurze, co opada na butach
w kurwę się duszę, kaszel tak silny, że niemal wypluwam duszę
zaraz się wkurwię, na bani bad trip, na powiekach płaczliwy obraz
jak twój uśmiech w pamięci
na ramieniu znamię, na brzuchu blizny mi przypominają jak zdrowie rozjebałem
i zgubiłem ostrość, zatracając siebie, opierając relacje na gniewie
pół życia mam zamknięte jedno okno
drugie pewnie domknę szybko, nawet jak mi zależy
nawet jeśli chcę żyć dwa razy mocniej, być dwa razy częściej
to jebana bezradność mi skraca
i znowu przesadzam jak kiedy kruszyłem trama
było daleko do szczęścia, bo bliski grand mal
nocą mnie trzęsie bez epilepsji, a nie chcę recki
chcę być potrzebny, ale nikomu niepotrzebne błędy
chodź rozjebiemy sobie życie, miłość tak nas nazywa
problem i ksywa, obłęd i kpina, autodestrukcyjna
obojętność wszczepiona od dziecka
mój permanentny ból
dziennie się przyzwyczajasz, by go przyswajać
i tylko to pozwala być silnym na zmianę
Random Lyrics
- smilez - gully lyrics
- benny revival - protection .. lyrics
- slum village - and we go lyrics
- concept of thought - the incredible sulk lyrics
- linea 77 - caos lyrics
- breakaway - at the world's end lyrics
- rickmond - schlafend in seattle lyrics
- gavin mikhail - just the way you are lyrics
- amanda by night - one leg loose lyrics
- ronda winter - amor perdido lyrics