azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

tomasino - ¥a$n€ lyrics

Loading...

[zwrotka 1: tomasino]
jak wędkarz lubię duże sumy
moje oczy lubią duże suki
suki robią spore ruchy tutaj
czytaj, kurwa, lubię duże dupy
złota fela przy brzegu basenu
mówię do zioma, by nie wpadł
on odpowiedział wychodząc z bmw
spokojnie, przecież mam durexa
my tu kurwa kręcimy kołem
jak suka sztucznym ogonem
z rekinami tu trzeba ostrożnie
dlatego walone w nos jest
tomasino te wersy
im starszy, tym lepszy jak wino
tylko najlepsze cechy
jakbym był, kurwa, invitro
jakbym był, kurwa, tu ssakiem naczelnym
bo ty jesteś moim jebanym podwładnym
i nie ma że boli, i nie ma że backsp-ce
nie możesz stąd wyjść, jak nie jesteś intratny

[refren: tomasino]
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy

[zwrotka 2: tomasino]
w portfelu zawsze, yeny, euro, dolary
umiem w waluty, nie zagniesz mnie na tym
do końca życia mogę leżeć na plaży
ty się martwisz, czy starczy na życie wypłaty
moja rzeczywistość dziś bardzo odległa
ten stan subiektywnie stwierdzam
nie nadaję się do użycia, po procentach
ale co wziąłem teraz trafiło w sedna
mój ziom, taki mniszek lekarski
posiada zioło, gdy nie mam już
gdy na w rejonie, widzeni są psiarscy
rozpuszczamy się, jak theraflu
ktoś chciał księżyc, ja ukraść gwiazdy
pakuję duży hajs, na mały wóz
ziomek, ja nie chcę tu sławy, tylko
jak elon musk, mieć duży mózg

[refren: tomasino]
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy

[zwrotka 3: tomasino]
odwracam się o ludzi, jak moi starzy, bo znowu świrują – dla mnie to nikt
zgarniam alimenty, chcę, by w przyszłości ta kwota dla mnie to było nic
fury, kurwa, wyłudzone z vatu
co mam ci mówić, jak się żyje tu?
jak sam nie pomyślisz, to ci nie przyniesie
święty mikołaj, czy dziadek mróz
moje ziomy, to inwestorzy, każdy wkłada tu w siebie
drogi towar, drogie samochody, nikt nie dawał, ale każdy bierze
wszystko jasne, jak mój umysł teraz
jakbym zaczynał od zera
jakbym nie umiał zawjać
i nie wiedział komu sprzedać
taki z ciebie, kurwa, pierdolony gangsta
a policji, tylko nie podoba się jaranie blanta
ja sobie, po chodniku chodzę, tylko w vapor maxach
twoi koledzy, nie lubią, jak się do nich zwracam;
wypierdalaj, wypierdalaj wypierdalaj
a na ulicy, ludzi straszą, jak nie wyglądem, to gadką
obok przechodzę, jak pablo, oni warczą

[refren: tomasino]
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy
jasne, jak słońce ziom, bo się żarzy, i żarzy, i żarzy ten płomień
jasno od fleszy bo ciągle, cykają, cykają, cykają mi foty iphonem
jasne, jak grycan, lody pokoleń
jasne, jak zawsze wychodzę na swoje
jasne, że trapy to moje klimaty
jasne, że nie chcę być tutaj jak każdy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...