tomb - stoprolongata lyrics
[intro]
chodzę w białych butach po żwirze
bo i tak mi jakaś kurwa to zliże
tomb
[zwrotka]
świat już trzęsie się w posadach, parkinsona łapie nawet tusk
tomb wystudzony kiedyś mówiły jest taki cool
co jakiś czas muszę pokazać kto jest panczy król
wszystko się zgadza tylko nie że jakiś – mój
gładko jak po tafli mogę dziś sunąć po bicie
wymyślam rymy krócej niż l-stro odbicie
uderzająco podobne do tarana z belek
po nim gwiazdki popu złością wybuchają tak jak pb
dawno zbrzydło mi podziemie, mówisz
to już za daleko zaszło, kurwa tego dziś za wiele
słuchaj ziomek, moje wersy to kompletnie inny szczebel
ja tu jestem reżyserem, se po prostu wytnę scenę
w pień, weź mnie wpień, żadne to przelewki, żadne zero pięć na trzech
tak z tym tańczę, że nad ich głowami ciągle leje deszcz
z tą ofertą nawet mayweather nie zleje mnie
wiem, że czujesz jakbym teraz wracał skąd gdzieś
ciągle tutaj byłem, a to tylko taki progres
przez te ciężkie opcje ja zarywam każdą nockę
i tęgie mam rozkminy, aż potęga żadna nie wie jak je podnieść
do ciebie sukces nawet nie wie jak się odnieść
jakbym nie był sobą no to czułbym panczofobię
jesteś już po naszej stronie? możesz zamknąć książkę
nie trać na nich zmysłów, nienaprawialny osprzęt
czemu polskie rapy znów zalewałbym hejtami
ja po prostu nienawidzę ich do granic
nie ma siły, są zamiary, chcą by ich rap tworzył zamysł
postępowy rap chcą robić, nie wiedzą jak robić stany?
gdzie oni są? pierdolić to
to ja zrobię wam tu meksyk #geronimo
wywalam se tu ich za płot, mógłbym do niewoli wziąć
lecz już do karmienia mam dwie gęby więc po co mi to
jestem ciągle chory tak jak hipoho-ndryk
a ciebie mógłbym pyralginą zbić, b-tch
i z beezym pokazałem jak się robi amerykę
pięćdziesiąt stanów świadomości, podbój na kontynent
a te czerwone j-py mają strzały na cięciwie
no a z ich fajki pokoju ja zrobię wam zadymę
ty, ona tańczy dla mnie no i mam tak ja co weekend
a kiedy wytrzeźwieje no to staję się kendrickiem
kiedy ty tego słuchasz, krzyczysz: “boże jak to płynie”
ty, jezus chodzi po wodzie no bo jest zazdrośnikiem
jak ty chcesz mnie tu udawać jak nie sadzisz panczy w bicie
mi ciebie się już nie chce, pierwszy rok też słaby byłem
nawet nie obronisz tego cd żadnym featem
bo jaki by on nie był no to zeżrę całą płytę
zostanie dziura w sercu, a jak nie chcesz się poddawać
to kupię tą jedyną no i będę ją odtwarzał
czekasz na to solo, to stoprolongata
przeciąga się lecz jebnie, to jak data końca świata
pytają się mnie wszyscy czemu jeszcze tu nie wyszła
no bo robię ją tak dobrze, że się nie chce ruszać z wyrka
to jest kurwa tyrka, yo
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- sandon - black dog lyrics
- eric b. & rakim - move the crowd (the wild bunch remix) lyrics
- beth carvalho - dor de amor lyrics
- jungle j - xøol lyrics
- ltf - interdit lyrics
- take that - i like it lyrics
- cuca, la - todo con exceso lyrics
- polo montañez - si fuera mia lyrics
- stieber twins - fenster zum hof (remixx) lyrics
- mylène farmer - déshabillez-moi lyrics