azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

towar - pamiętnik lyrics

Loading...

czas na refleksje więc odpalam blanta
życie to magia choć z reguły czarna
a czas który nastał to czas by wziąć w łapska
swe życie nim całkowicie się roztrzaska
i pęknie jak czaszka co pęka mi co dnia
i męczy insomnia to chyba po jointach
budzi mnie koszmar gdy uda się zasnąć
a nim zasnę znowu to na zewnątrz jasno
i gdy dzień zaczynam to wiem że rutyna
znowu mnie zabija i chce tylko pisać
a wokół mnie cisza zatracam się w bitach
i nad tekstem gdybam i chyba coś świta
mam dość tego życia chce wyrwać się jakoś
i poprawić jakość co będzie na starość
wybiegam w przyszłość
co gdyby nie wyszło i szlag trafił wszystko
ej pieprzyć tą przyszłość

chce znaleźć boga lecz chyba nie zdołam
i nie wiem gdzie szukać no bo nie w kościołach
dać mu na ramiona ten krzyż który dźwigam
ten krzyż co nazywa się ciężarem życia
wiesz kocham to życie i go nienawidzę
kocham bo mogę spełniać się w muzyce
mam dom rodzinę kilka małych zwycięstw
i pasmo porażek których dziś się wstydzę
chciałem być uczniem kiedyś mieć dobre oceny
czas trochę mnie zmienił zmienił priorytety
dziś chcę mówić o tym co na sercu leży
spisać w notesiku kilka ważnych przeżyć
już tylko rap cieszy no i imprezy
te dwie małe rzeczy pozwalają przeżyć
dają mi siłę i dają przywilej
by móc zapomnieć o świecie na chwile

chciałbym świat zmieniać ale jak nie wiem
skoro nie potrafię zmienić nawet siebie
to niełatwe przecież wymaga wyrzeczeń
ulegam pokusom i lubię odlecieć
często rzeczywistość bywa dla mnie fikcją
a fikcja jest dla mnie jak rzeczywistość
upadam nisko wzlatuje wysoko
nawet gdy coś nie gra mówię “zawsze spoko”
uśmiech szeroko głęboko sm-tek
głowa gdzieś w chmurach i tak funkcjonuje
zamknięty w murach własnej wyobraźni
a zewnętrzny świat to coś niczym matrix
ruchome obrazki pozbawione sensu
czas niby płynie jednak stoi w miejscu
zamykam zeszyt i odkładam pióro
wszystko odleciało wraz z ostatnią chmurą



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...