a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

tps - szansa lyrics

[refren: tps]
to jest tu, to jest dziś
teraz jest ta szansa, teraz są te sny
gra nigdy się nie zmienia, gracze się zmieniają
zawsze o to samo chodzi, pierdolone siano
ej, to jest tu, to jest dziś
teraz jest ta szansa, teraz są te sny
gra nigdy się nie zmienia, to gracze się zmieniają
zawsze o to samo chodzi, pierdolone siano

[zwrotka 1: tps]
od początka albo wcale, albo lipa, albo dalej
niezdecydowanie psuje cały tok wydarzeń
pod górkę ogólnie, kto kiedyś by pomyślał
że to tak się rozwinie, ze szkoły z boiska
jest szansa, korzystaj, wyłożone jak na tacy
samo się nie zrobi, bo o swoje trzeba walczyć
naiwne historie, że się zmienisz i się uda
trzeba mieć farta albo znajomości tutaj
gorzka prawda, żadne kłamstwa, od zera do góry
szmal załatwi wszystkie na drodze twojej bzdury
kontury malują się coraz wyraźniejsze
z każdym krokiem naprzód wykonany z sensem
złe miejsce i czas, jak jest szansa coś tu zrobić
każdy dużo mówi, nie każdy coś robi
przestrogi, porady wysłucham, przemyślę
życie weryfikuje plany nasze wszystkie

[refren: tps]
ej, to jest tu, to jest dziś
teraz jest ta szansa, teraz są te sny
gra nigdy się nie zmienia, gracze się zmieniają
zawsze o to samo chodzi, pierdolone siano
ej, to jest tu, to jest dziś
teraz jest ta szansa, teraz są te sny
gra nigdy się nie zmienia, to gracze się zmieniają
zawsze o to samo chodzi, pierdolone siano

[zwrotka 2: ząbek]
to jest tu, to jest dziś, szanse trzeba wykorzystać
głowę mieć na karku, aby więcej w życiu zyskać
często lewizna, bo chodzi tu o siano
biorę co moje, zanim zaczniesz zrób to samo
darmo nie dadzą, trzeba szarpać z całych sił
kiedyś to się tylko śniło, teraz mam te sny
dalej iść, bo tak mi podpowiada serce
mogą gadać za plecami, i tak zrobię to, co zechcę

[zwrotka 3: kucharz]
zawsze chodzi o to samo, jebane siano
zaczynasz nowy dzień, wszystko kręci się tak samo
z bańką nagrzaną na hajs się łasi
za stówę to on pójdzie i połamie komuś łapy
zwyczajny dzień wita na przedmieściach deptaka
masz szansę, to kombinuj, zanim nóż na gardle siada
w głowie bałagan, masz szansę, to korzystaj
musisz tu ruszyć głową, żeby w swoim życiu wygrać

[zwrotka 4: woło]
ile mam jeszcze czekać aż fart się uśmiechnie do mnie?
po tobie został ból, a w pamięci setki wspomnień
sobie mówię “będzie dobrze”, gdzie ta od życia szansa?
ile mam błądzić w ciemności, nie widząc światła?
ile można stać pod klatkach, wreszcie biorę się za siebie
łapię życie za mordę, coś osiągnę, jestem pewien
nowe stare cele, każdy może się zagubić
widziałem już jak przyjaźń umiera przez długi
czy to świat jest zepsuty, może ze mną jest coś nie tak
długo czekałem na szansę, nie zamierzam przegrać
szczerość, prawda w tekstach to, co widzę dookoła
upadłem, znowu wstaję, znów podnoszę się od nowa
pewność siebie w oczach, jednak najgorzej mi wróżą
nowa szansa, nowy start, spełniam sny, nie jest za późno
nie wyszło, trudno, być sobą to po pierwsze
nie tam, gdzie sława, bo nie tam jest moje miejsce

- tps lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS