tripczila - przestańmy się bać lyrics
[1 zwrotka]
jestem rypanym niepieskiem, bo byłem lamusem (je+ je+)
bałem się życia i nadal się troszeczkę boję
szczamy wam chamy na łeb, jej, się zakryj obrusem
przyszła ta chwila, wysiadam, zaczynam podboje
chociaż może to nie jest dobry pomysł
życie jest ulotne jak fajerwerki w sylwestra (bum! bum!)
ile razy robię wjazd na rozterki i ten świat (ile razy robię wjazd)
o mój boże, nauczyć czas się robić z życia raj
[refren]
czujemy właśnie teraz, jak nam mija czas
dość już stąd wynika dram, dziś przestańmy się bać
czas dokończyć, co lubłoczek zaczął i mu nie wyszło
wykorzystajmy teraźniejszość, jak się tylko da
[przejście]
(czujemy właśnie teraz, jak nam mija czas)
niech lubłoczek w końcu umrzе
i narodzi się ten nowy (i przestańmy się bać)
ten nowy, yеah yeah… (i mu nie wyszło) (niech ocali świat)
jak się tylko da
[2 zwrotka]
mam coś też w sobie z winstona + jestem bohaterem… memów
i jestem na bicie kocur, chcę być pamiętany z momentów (z momentów)
nim wszystko wyginie wokół exegi monumentum
aere perennius i skonam. bierz mnie, koneserze szefów
(to zdanie nie miało sensu gramatycznego, co ty miałeś z polskiego?)
chciałbym się nie czuć tak, jak się czuję
chciałbym dorosnąć, lecz duszę mieć dziecka
moje jestestwo + sprawa to niecna, lecz
to nie piosenka, gdzie o to się pruję
dosyć przekazu, że żywoty + łez padół
mizantropiczny oluś jest, jak koty bez składu
[refren]
czujemy właśnie teraz, jak nam mija czas
dość już stąd wynika dram, dziś przestańmy się bać
czas dokończyć, co lubłoczek zaczął i mu nie wyszło
wykorzystajmy teraźniejszość, jak się tylko da
[przejście]
la la la la la la la la
la la la la la la la la
la la la
la la…
la la la la la
[3 zwrotka]
sprawdza na moich oczach się niestałość
o której się na polskim mówiło (rypane liceum)
czasem będzie wydarzeń złych i myśli niemało
innym razem będzie miło się żyło
wszechświat to w gruncie rzeczy przestrzeń liminalna
przejście między niczym, a pustką
więc jak nic znaczenia nie ma, będę żyć i wzrastać
mój rap to metafizyka z buźką
[refren]
(czujemy właśnie teraz, jak nam mija czas)
(niech lubłoczek w końcu umrze)
(dość już stąd wynika dram, dziś przestańmy się bać)
(i narodzi się ten nowy)
(czas dokończyć, co lubłoczek zaczął i mu nie wyszło)
(ten nowy, yeah yeah… )
(wykorzystajmy teraźniejszość) (niech ocali świat)
jak się tylko da
niech lubłoczek w końcu umrze
i narodzi się ten nowy
ten nowy, yeah yeah… (niech ocali świat)
jak się tylko da
Random Lyrics
- get3away(гет3эвей) - moscow(москва) lyrics
- astrid solace - burning lyrics
- sos (ind) & ahmer - kill'em (video version) lyrics
- tobi - atado (part. elixir) lyrics
- complete - what's anxiety? lyrics
- deal pacino - sogni maledetti lyrics
- h' & them - makwarela lyrics
- the wombats - can't say no lyrics
- bruiser brody - everyone's dead lyrics
- kenny mehler - drive (deluxe version) lyrics