trzeci wymiar - intro - niosę płytę lyrics
[hook]
nie mów nikomu, pssst, ej
– to nowa płyta, ej ty tam idź się zapytaj, kto jest na bitach
nie mów nikomu, pssst, ej
– niosę płytę, tajniki gry tej poza zeszytem
nie mów nikomu, pssst, ej
– to nowa płyta, niebawem będziesz znał na pamięć każdy cytat
nie mów nikomu, pssst, ej
– niosę płytę, te patenty ukryte, te kombinacje z liter
[verse 1: szad]
halo, halo – na chwilę staję
zaczynam dialog – pada zdanie
tak nagrano, za rok nie dalej
chowam telefon, z którym się nie rozstaję
to było zdaje się gdzieś między kwietniem a majem
od tego czasu idę chodnikiem z tym nośnikiem
w kieszeni cały mój dobytek – niosę płytę
na schodach dzieci bawią się rozpuszczalnikiem jakby to był do diabła likier
– czuję się zakładnikiem tych sampli w loopach
na amplitudach, tych kabli w kupach, a ten czas nagli tutaj
ponad nim grupa – tu najważniejszy rap i ubaw
ej wpadnij tutaj poczuj ten smak dni, słuchaj
ja wiem po co niosę to co niosę no i dokąd
wiem po co niosę tą hipnozę i dla kogo
jeden szczeka, że to przekaz, którego nie rozumie
drugi z ciekawością czeka – ja już wiem jak to smakuje
[hook: szad]
[verse 2: pork]
najpierw wrzucam sprzęt, ten sprzęt to alpina
kluczyk, sprzęgło, bieg, w tle syczy turbina
auto wydaje dźwięk, jak krew krąży obieg paliwa
ruszam – mam jeden cel nim utonę w spalinach
spadają krople na szyby, wokół rozmyty świat
jak po dawce morfiny, w schowku ukryty rap
będziesz krawcem opinii tego co wiozę
wiozę ci płytę – czytaj cały mój dobytek
wisi nad miastem mgła, dziś świat pod blaskiem lamp
dziś wiozę wam ten stuff, to jest jak z blantem rajd
jak doktor frankenstein daliśmy temu imię
to płynie, gramy to w teamie jak w counter-strike
mógłbyś obrobić, brat, nawet największy bank
lecz by to zdobyć nie potrzebujesz mastercard
to coś jak bilet na najlepszy thriller w wypasionym kinie
każdy sampel, track, sprawdź, ta płyta żyje
[hook: pork]
[verse 3: nullo]
na nogach conversy, ściera podeszwy czas
obieram kąt szerszy, niosę krwiożerczy rap
wbity flow w wersy, trzeszczy po kompresji bas
przygotowany do zemsty nie robię tego pierwszy raz
jestem dosadny, dokładny jak płatny morderca
niosę compact disc, to rap styl prosto z serca
bronimy prawdy, prawdziwi dla gry
solidny rap team na cd bogaty w artefakty
niosę to na północ, przez mój głos w dźwiękach
zostawiam mój los, spójność w waszych rękach
południe – to jest technicznie aż brudne
to nasza praca między styczniem a grudniem
niosę to na wschód zaspokoić głód rapu
niosę to na wschód, a nie do hollywood brachu
ostatnia z dróg to zachód po zakurzonym tracku
gra tu trzech chłopaków chłopaku po fachu
[hook: nullo]
[outro x3: pork, nullo, szad]
to praktyka nabyta na bitach, wita stylem i ta witaminami nabita płyta szyta rymem
to praktyka nabyta na bitach, nie syndykat z chile, 3w czytaj, bez pytań trójwymiarowo-doborowa nowa płyta żyje
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics
- dolla - camera phone lyrics
- far east movement - build lyrics
- osiris_dajo_sick_benoit - hamlet lyrics
- kudai - sin despertar (acústico) lyrics
- john¥ tuna & ₽ein - da track 1 lyrics
- sol chyld - lucid lyrics
- marcelo1o4 - jungle lyrics
- xkimoz - eat! ft eradicatedmurs lyrics
- ac/dc - go zone lyrics
- luluc - star lyrics