azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

trzeci wymiar - rap pokolenie lyrics

Loading...

[intro: pork]
yo
trzeci wymiar
pork pores porkinson
szad akrobata
nullizmatyk
rap pokolenie

prawie piętnaście lat, słuchajcie…
to już naprawdę pokolenie, co?

to może taka historia…
ej,ej!

[zwrotka 1: pork]
dziś siedzę prawie sam ze sobą, obok siadł czas też no bo
chciał zapalić w moim cieniu, powspominać kogoś!
siadł z długą brodą, więc spytałem o muzykę, jego młodość
wieczny listonosz, bytu latorośl, ponoć!
pamiętał wody szum, uzykę ze skał, a jego k-mpel, wiatr, grał
gdy wiał, a deszcz lał, swe tłuste krople
co biły o korzenie lasu, a słońce grzało pióra ptaków
co dziobały puste pnie – substytut lasu
bo wtedy rozkoszował się nad wody l-strem snem!
bo niebyt ma do siebie to, że niesie pustkę man!
przestajesz czuć ten pęd, łączy się z mózgiem tlen!
bo muzyka jest dla ducha, masz to w sobie jak ruskie kreml!
czas odszedł w swoją stronę, dziś wchodzi z każdym krokiem nowe
wkrótce poczta doleci do twych okien dronem
muzyka jest dzieckiem pokoleń, za hip-hop pores polej
3w – rap hipisi z własnym rock ‘n’ rollem!

[refren x2]
albo kupujesz to meloman, albo zawiń przed sklep
3w nie tani przekręt! dekadę sławi tę grę!
9 razy lp! to piękne czasy – flash back!
rap pokolenie – to jest o nas… dla gry mamy respekt!

[zwrotka 2: nullizmatyk]
rap dla pokoleń hip-hop inhalatorem wdychaj
rap pokolenie hip-hop dziś narratorem muzyka
głosem pokoleń na płytach, miłością życia
jestem matadorem rapu, tytan na tracku spod znaku byka
3wflooow brachu klika stylów kostka rubika
jedna publika na wosku zmienia outcast mobb deppa
wyobraź sobie ’99 pierwszy koncert poetika
“from east coast to west coast anybody k!lla!”
3w k!lla hillar więc się nie wychylaj, bo wypadniesz!
13 na taśmie ’98 nielegalnie
w głowie mi rap od tylu lat przy was big up dla was!
pełen bak paliwa mam jeszcze będzie czas by odpoczywać
o rap jak o syna dbam, piszę list do pokolenia x
musimy iść, muzyki nić w genach tkwi!
i chuj mnie obchodzi, czy to big up, yo, elo, bang, nara, peace
gdy ceremonii mistrz wjeżdża na bit i robi kataklizmy!

[refren x2]

[zwrotka 3: szad]
dla mnie jesteś młody szczeniak, sam mi mówisz “do widzenia!”
po kwadransie rozdziawienia, jak w transie do zamilczenia
zacięty aparat mowy… przeżywasz stan wyjątkowy…
ja ryzykuje stwierdzenie: muzyka rap to myzyka pokolenia młodych…
d-ch-m… gdzie z paluchem?! słuchaj mnie środkowym uchem
uczcijmy wywody buchem… lody kruche…
a do k do r do o do b do a do t do a flow
jak spadochron waflom na front, a nie szlafrok! jak to dawno już
za mną kurz. siadło w mózg…
kiedy słałeś cv – ja cd, weź w radio włóż!
ja stałem z nimi, kminiłem, by siadło w gust!
szukałem styli, ćwiczyłem, gdy rządził tam george bush
piąty zlot dusz, a ja to gwóźdź jak shug, rakim
tupac, b.i.g., boot camp clik, jedi mind tricks, wu tangs, epmd
rasco, dre, house of pain, psycho realm
tribe called quest, sunzz of man, czy cypress hill…

[refren x2]

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...