azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

trzeci wymiar - uważaj czego sobie życzysz! lyrics

Loading...

[intro 3x]
uważaj czego sobie życzysz

[zwrotka 1 – nullizmatyk]
pierdolę koncert życzeń, żaden ze mnie ringo starr!
wywrzeszcz mi to w twarz albo wypierdalaj w siną dal!
nikt nie jest głupi to fałsz, to zmienia ludzi jak rausz
nikt nie jest rookie kurwa ,,shut your motherf-cking mouth!!!”
opróżniam skrzynkę fałszu oznaczam jako spam ich
niech wszystkie życzenia wyginą jak dinozaury
masz pilotaż gry teraz zanim runie kilo prawdy
gdy krwawe żniwo zbierasz ci co życzą chwycą laury!
płynąc przez meandry mej chandry wie każdy
że dziś z człowieka więcej neandertalczyk miałby!
na chuj ci moje skalpy? na skraju stromej skarpy stoję…
chcesz mnie martwym? ,,hator hator” skaczemy we dwoje!
nie śpi licho, myśl co komu życzysz i co!
oczy tego nie widzą nieszczęścia chodzą parami ulicą!
nikomu nie życzę chłodu, choć wieje arktyką
tu kosztuje każdy błąd, życząc ponosisz ryzyko!

[zwrotka 2 – szad akrobata]
pokazując na mnie palcem, na siebie wskazujesz trzema…
od razu psom w aucie, uzewnętrzniaj uprzedzenia!
nie, że tego u mnie nie ma… toczę kulę przemian
w celu samo ulepszenia… skórę zdzieram, za ten super relaks…
twój stan samo uwielbienia i ciągła wiara w supermana
widzą we mnie hugh hefnera…booom! kogucie, tu jest ziemia!
drugie booom! dla uziemienia… bez koguta, także świta…
po temperaturę wrzenia ich uniesienia z krawężnika!
kontra mój tasak rzeźnika na przełykach… niebo płacze…
chmur, jak nie widać, tak nie widać, gdzie nie popatrzę!
szad 13 października… nie sądź! nie burz! nie oceniaj!
drzewo nie wybiera ptaka… to ptak, tu wybiera drzewa…
łatwo jest przywołać duchy… dużo trudniej, by je przegnać!
to nie muchy! chodzą słuchy, że jest chłodno, gdy się żegnam…
życzę ciepła… się przeżegnaj! jak skończę to wytrzesz ekran!
pokazując na mnie palcem, trzema wskazujesz, kto przegrał!

[zwrotka 3 – pork pores porkinson]
skuś baba na dziada oby gwóźdź ci przebił płuco
wpuść na kwadrat mu huragan, oby chuj mu strzelił juchą!
żeby kot mu brudną dupą, usiadł na twarz ze szpicrutą
i żeby oko mu zbielało, a rybki otruto…
i żeby pies mu z burą suką uciekł gdzieś i tam kaputo!
i żeby nic mu nie stawało, a jak już to jego gruchot
żeby sztuka jego putą okazała się zepsutą, a interes
muką i niech go jeszcze stłuką grupą! głupio?
głupio to zarabiać dupą forsę! ito takie kurwa polskie
życzyć źle więc zacznij koncert. lecz zastanów się dwa razy
karma wraca, czytaj z buddą ponoć każda akcja
ma reakcję #issac newton
jeżeli ty mi, to ja tobie. wciąż dziwi mnie człowiek
że miły jak widzi. nie widzi to szydzi, wiesza psy na tobie
więc gdyby tak rolę obrócić jak syry na głowę
wtedy by poczuł swe szczyny i los co kocha ironię!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...