unverified artist - sparaliżowany lyrics
[bridge]
nie wiem czego chcę od życia
ja po prostu robię swoje
czekam tu na moją kolej
wiem, że kiedyś rozpierdolę
[refren]
nie wiem, nie wiem w sumie czego chcę od życia
ja po prostu robię swoje, choć nikt dziś o mnie nie pyta
czekam tu na moją kolej, by im pyski pozamykać (spokój)
wiem, że kiedyś rozpierdolę i nastanie wieczna cisza
[zwrotka 1]
czuję sparaliżowany się, gdy siedzę no i myślę
każdy wokół zakochany, każdy w którąś stronę idzie
a ja jakiś zacofany, czasem sobie z domu wyjdę
lecz jedyne moje plany to jest milion mieć za płytę
i nie tylko, bo po prostu ciągle w głowie siedzi biznes
i myślеnie co mam robić, by nie mieć co robić z kwitеm
żeby mamie kupić auto nowe, tacie jakieś szybkie
wiem, że mam ogromne wsparcie, ale chcę to zrobić sam
chyba przez to dzisiaj śpiewam w kompa zamiast znowu chlać
nigdy nie byłem tak pewny jak dzisiaj, że radę dam
rodzino mnie posłuchajcie, kiedyś dam ja dumę wam
i każdy będzie mnie znał, obiecuję
każdy będzie fotę chciał, tak to czuję
i choć będę wszystko miał, się nie zgubię
będę życie miał jak sen i się nie obudzę
robię swoje tak jak lubię, więc nie pisz, że wieje chujem
[bridge]
nie wiem czego chcę od życia
ja po prostu robię swoje
czekam tu na moją kolej
wiem, że kiedyś rozpierdolę
[refren]
nie wiem, nie wiem w sumie czego chcę od życia
ja po prostu robię swoje, choć nikt dziś o mnie nie pyta
czekam tu na moją kolej, by im pyski pozamykać (spokój)
wiem, że kiedyś rozpierdolę i nastanie wieczna cisza
[zwrotka 2]
dziś już w głowie tylko kasa i parę wewnętrznych zasad
nie myślę dziś o miłości, bo zraziłem się na zapas
nie chcę wokół nowych gości, przejechałem się na chamach
nie chcę też twojej litości, sam sprzątnąłem ten bałagan
pseudo+ziomek od beztroski byłą obok mnie załatał
a tak dobrze mi się spało, że usłyszałbym po latach
gdyby nie ci godni zaufania, to bym się z nim bratał
dziś to dla mnie zwykła szmata, zwijaj mandżur, wypierdalaj
chcę mieć wokół ludzi dobrych, którzy pójdą za mną w ogień
takich, którzy bez litości rozprawią się z moim wrogiem
takich, z którymi nie będę martwił się o kwestię kobiet
złączy nas braterska miłość i będziemy ufać sobie
będą dla mnie jak rodzina, na żebrach family first
i zrobimy razem markę znaną jak family frost
wzajemnie będziemy dbali o to, czy mamy co jeść
a jedyną rzeczą zdolną nas rozdzielić będzie zgon
Random Lyrics
- elapid - someone special lyrics
- lenna - 3:15 (breathe) lyrics
- michelangelo [ru] - интро (intro) lyrics
- scream - hel nah lyrics
- platinum moon - blacked out(hypocrite) lyrics
- lilly g - dead box lyrics
- lil lock - її очі lyrics
- luvlus - sideways lyrics
- alkyone - μάγισσα (χρυσάφι) [magissa (hrisafi)] lyrics
- simon linsteadt - the sentinel lyrics