azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

upadli poeci - jeden moment lyrics

Loading...

[refren: piekielny]
jeden moment, który zmienia całe życie
nie ma czasu na zeszyt rozliczeń
jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko
niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość
jeden moment, który zmienia całe życie
nie ma czasu na zeszyt rozliczeń
jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko
niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość

[zwrotka 1: piekielny]
samochód w deszczu stał, radio przestało grać
usłyszał jeden strzał, pomyślał „kurwa mać”
powiało chłodem, wcale o niego nie zabiegał
to miał być dzień jak co dzień wieczorem wyszedł pobiegać
widział w oddali czarne audi dwoje ludzi
którzy właśnie je okradli po cichutku nie chcąc zbudzić
mieszkańców pobliskich bloków na ochoty
tylko on kurwa jak zwykle musiał być tam gdzie kłopoty
i jakby mało było mu tam
usłyszał hałas łamanej gałęzi spod swego buta
złudną nadzieję miał tylko przez sekund parę, że ci pieprzeni
złodzieje nie słyszeli tego wcale
zimny wzrok patrzył na niego bez szacunku
po chwili gość spod audi już biegł w jego kierunku
zaczął uciekać, biegł, sk-maj to ziomuś
o ironio, w końcu właśnie po to wyszedł dzisiaj z domu

[refren: piekielny]
jeden moment, który zmienia całe życie
nie ma czasu na zeszyt rozliczeń
jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko
niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość
jeden moment, który zmienia całe życie
nie ma czasu na zeszyt rozliczeń
jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko
niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość

[zwrotka 2: r-ice]
ona za małolata chyba płakała częściej
bo jej tata chyba chciał od córki więcej
a ręce wędrowały tam gdzie nie trzeba
ona pewnie chciała się tak bardzo nie bać
szkoła, agresja, latające meble
mogła nie spać, przez to dalej nie chce
matka już nie taka jak kiedyś
ona sama ma już uczucia na kredyt
i poznała tego typa chyba, któryś z kolei
często pytał czy jej życie się klei
nie mówiła bo nie potrafiła ufać facetom
więc on serca zaczął słuchać
poczuł to i tak bardzo chciał jej pomóc
znaleźć spokój, poczuć się bezpiecznie w domu
ona im ktoś bliżej, tym bardziej go nie chciała
częściej dopuszczała do własnego ciała na dystans
lecz to nie był jego cel wiesz
kochał i chciał dokopać się głębiej
ona częściej mówiła, że tego nie chce
parę set łez, zgrzytów, parę spięć też
śnieg krew poplamiła, już za późno
ujrzał ją z innym typem poczuł ból to
jedna chwila, w której może stanąć serce
nie wytrzymał, padło chwilę później w erce
mimo, że reanimowali go na sali
kiedy ożył jak ona kochać już nie potrafił
kochać już nie potrafił, kochać już nie potrafił

[zwrotka 3: ntw]
już od paru lat wiedziałem, że nie zmienimy nic
za dzieciaka chcieliśmy kimś innym być
innym wzrokiem patrze w l-stro, widzę zmienioną twarz
kiedyś nieco inaczej spoglądałem na nasz świat
nie widziałem tyle brudu, a dziś mogę go przytulać
kurwa mać, znów dym wypuszczają moje płuca
pojedyncze chwile zmieniają ciebie i mnie
a życie to czekanie czy tego chcesz czy nie

[refren: piekielny]
jeden moment, który zmienia całe życie
nie ma czasu na zeszyt rozliczeń
jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko
niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość
jeden moment, który zmienia całe życie
nie ma czasu na zeszyt rozliczeń
jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko
niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...