azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

uszer zdp - generał lyrics

Loading...

[refren – uszer, łajzol]
jedzie skład z wwa do bba (bba)
033 022 po te cyfry i trofea
o brygadę dbam jak generał (generał)
dzielę zyski między wszystkich a nieznanych nie odbieram
jedzie skład z wwa do bba (bba)
033 022 po te cyfry i trofea
o brygadę dbam jak generał (generał)
dzielę zyski między wszystkich a nieznanych nie odbieram

[zwrotka 1 – uszer]
salut kompania braci, dla ziomów medal za honor
nie machi machi z psiapsi, morowy styl pro bono
ponoć słono mam kaboną sypać za każdy mój błąd
no to pliku pójdzie sporo, kurwa, jedzie mi tu czołg?
ośka, blok, parę bomb, dobra mina do złej gry
tli się lont, niby spoks, ale ciągle battlefield
dzień za dniem, kryptofront(?), lufa, joint to mój totem
dla mych mord tłusty żołd, god of war takich zwrotek

[zwrotka 2 – łajzol]
zaraz muszę się zawijać, już nie mogę gadać kotek
etatowy pan admirał zawsze musi dbać o flotę
lecę po nią samolotem, spałem może z 3 godziny
ty widziałaś ładną fotę a nie krew i wypociny
ostatni by narzekać, los był dla mnie w chuj łaskawy
w każdym mieście ktoś czeka i przyjaciół pół warszawy
chcę tylko stół zastawić i wznieść toast za to życie
i wszystkich dookoła towarzyszy tych potyczek
[refren – uszer, łajzol]
jedzie skład z wwa do bba (bba)
033 022 po te cyfry i trofea
o brygadę dbam jak generał (generał)
dzielę zyski między wszystkich a nieznanych nie odbieram
jedzie skład z wwa do bba (bba)
033 022 po te cyfry i trofea
o brygadę dbam jak generał (generał)
dzielę zyski między wszystkich a nieznanych nie odbieram

[zwrotka 3 – łajzol]
ogień otwieram zanim j+pę otworzysz
bo (?) (?) teatr i gramy jak aktorzy
jutra mogę nie dożyć, nic nie zrobi się samo
więc idę się położyć, żeby wstać o szóstej rano
na starość plany wdrożyć i odłożyć to siano
słać dzieci na obozy, gdzieś w alpy pod bergamo
dziś stawiam na to całość i nic z tego nie przepada
a jak nawijasz makaron to siemano i nie gadam

[zwrotka 4 – uszer]
wasze tracki kolor kaki, u nas szyk i defilada
kiedy pan bóg kule nosi, one wiszę mi jak saddam
zryty beret, ma brygada dwa+trzy machy (?) w mig
kanonada (?) składam jak weteran, kto jest g?
to nasz team robi desant, lecim do mnie na bunkier
stolik, na nim pepesza, beztroskie życie – mój cel
mam misję i namieszam, klamka zapadła, więc salwa
zdp jwp 033 022
[refren – uszer, łajzol]
jedzie skład z wwa do bba (bba)
033 022 po te cyfry i trofea
o brygadę dbam jak generał (generał)
dzielę zyski między wszystkich a nieznanych nie odbieram
jedzie skład z wwa do bba (bba)
033 022 po te cyfry i trofea
o brygadę dbam jak generał (generał)
dzielę zyski między wszystkich a nieznanych nie odbieram



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...