azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

v1ctory - miałem tu zgnić lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
życie mam jedno, więc będę brał cie na pełnej
puki wiem że jestem ważniejszy niż tabsy, że proszki nie są ważniejsze ode mnie
moje serce zablokowane jeszcze
nosze na nim wielką klamrę, mimo że chcę krzyczeć bierz mnie
kłódka się sama nie otworzy
widzialnej tutaj niema ale wy macie zdemontowane oczy
coś mnie odpycha ciągle od ludzi
mimo że co jakiś czas wspomnienie karze się łudzić

[break]
mój dualizm się lubi rozrastać
ale to ludzkości matnia że gówno się lubi rozrastać, (się lubi rozrastać)
że wspomnienie się lubi rozrastać
twoja twarz już nie jest jak ta

[zwrotka 2]
i robię te sm-tne numery, trudno coś powiedzieć wole skakać ze sceny, (skakać ze sceny)
tyle spraw się roztoczy jak to się potoczy
ludzi boli prawda za dnia, a mnie kłamstwo rzucone w oczy
myślisz że myślę co o mnie myślisz i masz swoją prawdę
myślę tak często że życie wydaje się być realnym żartem
pisze teksty tak powierzchowne bo względem moje egzystencji jedynie rzut, skrót i wizja
nie czuje korzeni już gdy patrze że blizna
się schodzi w skórze na której w naturze coraz więcej i drożej się dzieje
nikt z was nie siedzi po nocach ? to śmieszne jak moje dygresje
jak trzeba się pochwalić tekstem, to pochwalisz tekst ejj
ty zgaśniesz prędzej, powiedz gdzie chowasz pretensje
ja chowam ich więcej niż…

[break]
nie dokończę zdania sam zrymuj dwa zdania
weźmiesz mnie za drania nie wiesz jak ciężkie pisanie od rana
gdy męczą myśli cięższe do obejścia a niżeli tekst do napisania

[zwrotka 3]
moje maski czekają na wrzask
i wrzasku piaski sypią się jak
pisze teksty o tym jak mi jest z tym
mentalnie szary atakuje bez agresji ten styl
myśli chodzące po głowie
to wyjdzie na zdrowie, to wyjdzie na zdrowie
spam, ja ci dam kurwa żaden spam
to nie teksty z pierwszej orkiestry
mam dosyć tej sztuki, nauki, nauki o sztuce
i sztuki w nauce gdy się jej uczyłem na sztukę

słowa piękne jak kolejne niebo
moje życie ciężkie bo trzeba mi tego
pisanie po nocach tekstów niezła zajawka
szukanie diabła to dłuższa rozprawka
wersy kładą się same, gdy tu dziś nad ranem
znów myślałem o rozmowie z mym panem

pisze o bliźnie, jej nie widzieliście
rozrasta się gówno bo sam wypływam głębiej
znów widzę ten bezkres
choć dziś w nim nie jesteś, nie wiem kim jesteś
niebo jest piękne chce wierzyć, że jesteś i będziesz ale częścią historii lepszej , wiesz że
historii tak kuriozalnie pięknej , że zbyt lekkiej by pisać o niej w moim tekście
jestem sam jak skarpetki na półce
3 pary szare ale po setnej pigułce
mówisz o rzeczach wspaniałych ja znów się wypaliłem
potrzebuje restartu, głębokiego uczucia choć na chwilę
noszę wąsa i kapelusze i słucham bones’a
bluzy za duże i płaczę od nadmiaru słońca
nie sądziłem ze powiem to kiedyś, brak mi faz jak dawniej
mimo że już nie byłem dzieckiem, pytam dlaczego z nimi było łatwiej, nawet mając depresje
dziś jestem pomiędzy, tylko tłumiony bezkres
stoikiem być ciężko, obserwować pojebany expres
musisz wiedzieć że niema czegoś takiego jak droga którą nie pójdę
chyba ze na twoim poziomie bo ze mnie zbyt inteligentny chuj, wiesz

[outro]
w szczerości popadam a miałem tu zgnić
żaden z kozaków nie stoi już dziś
gdzie oni podziali się wszyscy, czemu nie mam tej blizny
szukam tych ludzi myśli , bo spotkali gdzieś się myśmy
szczerzy zostali w starych ciuchach, przy starych rurach, nowi złamani bo zaraz matura
nie o tym myślę, bo tam nie zabłysnę, relacje ludzkie to nie oceny w namyśle, ( to nie oceny w namyśle)
kultura osobista nie to problem za dnia gdy pyta mnie z przejęciem o samopoczucie tata
nie chcę już więcej tak latać, choć miejsce zagrzane, wersy dobrane i sprzęt zaczyna banglać
inwestuje w coś co niema haha odpalam w pętli i lecę przejęty choć wydaje się że mam lekko
gdy nie znam ludzi to to mówię i nie wypowiadam się o nich bo nie przechodzi przez gardło miękko
opinia to nie twoje realia
zmęczony okropnie jak za dnia
jak będę już wolny to znowu coś nagram
jak dane mi będzie być wolnym to będę szczęśliwy, prawda



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...