vangelis - spotkanie z matką lyrics
[roman polanski:]
ona mi pierwsza pokazała księżyc
i pierwszy śnieg na świerkach
i pierwszy deszcz
byłem wtedy mały jak muszelka
a czarna suknia matki szumiała jak morze czarne
noc
dopala się nafta w lampce
lamentuje nad uchem komar
może to ty, matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?
albo na jeziorze żaglem białym?
albo fala w brzegi pochyłe?
może twoje dłonie posypały
mój m+n+skrypt gwiaździstym pyłem?
[interlude]
rozświeciły się świeceniem wielkim
chmury, dziuple, żołędzie i sęki ++
jakby cały świat był srebrnym świerkiem
srebrnym bąkiem grającym piosenki
listki drżeć zaczynają
ptaki w ton uderzają
….
[interlude]
świeczki takie kupowała mama
one drzemią. w nich śpi piękny zamiar
tylko rozwiń je i tylko zapal
a zobaczysz, co z tego wyniknie:
w świeczkach błyśnie drogiej twarzy owal
matka palec wzniesie. wiatr ucichnie
matkę w ręce ucałuj i włosy
potem śniegu po uliczkach rozsyp
żeby błyskał się i żeby chrzęścił
potem wszystkie światła, co migocą
Random Lyrics