various artists - 3maj się mordo lyrics
[verse 1: josef]
pozdrowienia [???] cienia z lubelskiego podziemia
choć tu i teraz ciebie fizycznie z nami nie ma
jesteś obecny d-ch-m i sercem
w studiu, na dzielnicy, na każdym koncercie
“nigdy nie poddawać się” – twoje słowa, dobrze będzie
jesteśmy siłą, choć teraz oddzielnie
ten czas minie i spędzimy wspólnie chwile
na nagrywce, pracy, odpoczniemy gdzieś na plaży
jeszcze tyle przed nami niezapomnianych melanży
jeszcze tyle przed nami, choć wakaż nieważny
spotkamy się przy stole pełnym drinków i szamy
jak za starych czasów wspólnie sobie pogadamy
to nie jest tak, że los zafundował ci zgubę
to jest tak, że los wystawił cię na próbę
to nie ty jesteś dla życia, tylko ono jest dla ciebie
trzymaj się mordo, pozdro, wierzę w ciebie
[chorus: josef]
trzymaj się mordo (x4)
dmk
trzymaj się mordo (x4)
pozdro, pozdro
[verse 2: lukas]
trzymaj się mordo, parę słów ode mnie
jebać te kurwy, co stworzyły więzienie
głowa do góry, masz tu swoją armię
powiesz, co ci trzeba, zaraz się ogarnię
pierdolony system tego nie zrozumie
“człowiek, człowiekiem”, pamiętam ten numer
jebana emigracja, teraz kazamaty
a wszystko to przez jebany brak sałaty
ze mną wariaty wolności ci życzą
“dmk zz” – wszyscy krzyczą
powtórzę to znowu – głowa do góry
jesteśmy z tobą, nie podzielą nas mury
jesteśmy z tobą, daję ci słowo
na przekór niebieskim kurwom i wrogom
(ważne co, gdzie, jak) razem raźniej
będzie dobrze brat, mówię ci powaźnie
[bridge 1: sinsen] (x2)
umysł nigdy nie jest uwięziony, więc
z każdej sytuacji wyjść trzeba mieć chęć
umysł nigdy nie jest uwięziony, bo
z każdej sytuacji wyjść jest chyba ze sto
[bridge 2: sinsen] (x2)
[???] mania
to coś, co wyjść pomaga
to gra 24 na [???]
to coś, co wyjść pomaga
[verse 3: sinsen]
nigdy nieuwięziony umysł jak prawda napawa do dumy
[???] jak haluny
ale uno momento, to sekretne patenty, by prostować zakręty
a nie je omijać złe chwile w bletę
zawijać, rozwijać samego siebie
proste, dziwne słowo od sinsena trzylko dla ciebie
tylko dla ciebie, wiesz [???] dymek
24 na [???], tyle, o ile
[verse 4: topik]
topiko, piko, znów [???] wbito
[???] cała ekipa
lsn-u 24 na dobę diargantos
potrzebuje więcej tlenu, dlaczego
przecież mamy go wszyscy, wolność siedzi w nas samych
nigdy się nie poddamy
[chorus: josef]
trzymaj się mordo (x4)
dmk
trzymaj się mordo (x4)
pozdro, pozdro
[verse 5: cukraz]
głos 84, pdw, rks
z resztą sam wiesz, jak jest, teraz wita cię też
jest między nami więź, przyjaźń i cześć
siema, cześć, cześć, też jesteś tu gdzieś
nadejdzie kres tych nieprzyjemnych zdarzeń
wiemy o tym i czekamy wszyscy razem
razem z chłopakami i z zarysem zdarzeń
czas pokaże, tak, czas pokaże
swoje słowa ważę, żyję tu, nie marzę
zyję tutaj, łażę, nagrania tatuaże
zbędne komentarze, co nie idą z nami w parze
trzymaj się mordo, w tej grze jest jak w teatrze
wiem, w życiu nie jest lekko
niejeden dobry chłopak przechodzi przez piekło
wiem, że ty bardzo dobrze wiesz to
dmk, trzymaj się mordeczko
[verse 6: brzydal]
trzymaj się mordo
chuj w dupę tym, co zabierają wolność
jebane pomówienia, sankcja, nie masz nic do powiedzenia
pierdolona reakcja na pseudo-zagrożenia
im to nie pasuje, że wychodzimy z cienia
robimy wszystko, by spełnić swe marzenia
gdy jesteś już blisko, zamykają do więzienia
system niczym żarłoczna hiena
ściga gończym listem wszystkie wykroczenia
pozdrowienia do więzienia dymuś, trzymaj się
os, pzw, pozdrowienia ślę
oraz rk crew mimo, że jest źle
będzie dobrze znów, napijemy się
i zagramy na koncercie
cały lublin o tym słyszał będzie
[verse 7: kubano]
r.a.p. dmk zz
rap dyma gra, [???] gra
a ja siedzę i adresuję te słowa
areszt śledczy ulica południowa
tam, gdzie mój brat przymusowo wylądował
bracie mój, parę wersów do ciebie
to, że dasz tam radę, tego jestem pewien
a wersu beat, co pompuje w ciebie siłę
masz lwa instynkt, dzięki któremu przeżyjesz
a wierzę w to, że spotkamy się niedługo
bo wszystko to, śmierdzi, śmierdzi za grubo
i już niedługo znów będziemy przy nagrywce
zła p-ssa przyśnie, to oczywiste
i cały zarys znów powróci do normy
każdy dzień będzie dniem świra, bądź o to spokojny
a póki co jestem sercem przy tobie
daję z siebie, co mogę, dać ze swojej strony tobie
w takiej sytuacji liczy się wsparcie
pomagam, jak mogę twojej kobiecie i matce
i zanim zasnę modlę się na moich braci
by los się odwrócił i im się odpłacić
trzymaj sie mordo, nie poddawaj się
szybciej niż myślisz, będzie ten dzień
kiedy wszyscy razem odnajdziemy się
[bridge: josef/kubano]
i w zarysie zdarzeń odnajdziemy sens
[chorus: josef]
trzymaj się mordo (x4)
dmk
trzymaj się mordo (x4)
pozdro, pozdro
[verse 8: stoku]
siemano, wariat, masz tu od nas kilka ciepłych słów
jestem pewny, że niedługo zobaczymy się tu znów
bo najważniejsze w życiu, żebyś zawsze był zdrów
a ta głupia kurwa niech już zacznie kopać sobie grób
żaden frajer nie pozbawi cię twoich marzeń
jeszcze przed niego oczami stanie ciężki zarys zdarzeń
czeka na ciebie wspólnych koncertów niezliczona ilość
[???] pełne wódki, twarde sutki, bluntów kilo
uniesione w góre ręce fanów dodadzą ci siły
oni też trzymają kciuki, czekają na tą chwilę
potrafią ten kawałek, jakby to była rakieta
która dodaje energii jak 100% czysta feta
chwila, moment, gdy znów będziesz w odpowiednim miejscu
zimnym piwem poczęstuje ziomek na świeżym powietrzu
o to nikt nie martwi się, bo jest w tobie wielka siła
pozdrowienia ślę [???], rap, szacunek, przyjaźń
[verse 9: młody kubańczyk]
piszę to dla ciebie, żebyś usłyszał od serca
co mnie boli, a co mnie tu podkręca
co mnie cieszy, a co mnie irytuje
wokół same kurwy i zawistne szuje
trzymaj się mordo, bóg zawsze jest z nami
z dobrymi chłopakami, czy innymi wariatami
zawsze damy radę, bo kto jak nie my
pocieszne mordy, z tym kawałkiem ruszamy
wszystkie godziny stracone na pewno odrobimy
nie martw się o to, to nie z twojej winy
jesteś z dala od nas z powodu jakiejś frajerzyny
a my to zmienimy, zarys zdarzeń
raz, dwa, trzy i już się zobaczymy
raz, dwa, trzy i już się zobaczymy
wszyscy
[verse 10: arson]
widzisz ziomuś, tak to jest bracie
w złym, kurwa, miejscu, w złym, kurwa, czasie
co zrobić, choć nie wiem, jakbyś był uparty
to losu nie zmienisz, bo on rozdał już karty
z toną pogardy zerkam na psy
jak ich tylko widzę, to robię się zły
chętnie bym przyszedł i rozjebał drzwi
zabrał cię stamtąd jeszcze dziś
ale nic, mam nadzieję, że niedługo się spotkamy
i jak zazwyczaj w końcu dłużej pogadamy
coś nagramy i wypijemy browar
z dobrymi chłopakami z lsm [???]
tymczasem od nas idą pozdrowienia
co mogę więcej powiedzieć? do zobaczenia
odgłosy miasta, wschodnia strona
trzymaj się dymek, piona od arsona
[chorus: josef]
trzymaj się mordo (x4)
dmk
trzymaj się mordo (x4)
pozdro, pozdro
[verse 11: starszy]
siemasz ziomuś, z tej strony starszy
jeszcze nieraz zrobimy hałas w tej branży
co u mnie słychać? po staremu
robię rap z brejdakiem jak 10 lat temu
masz pozdrowienia od wariatów z dzielnicy
od wariatów, na których możesz liczyć
uwolnić dymka, frajerom zamknąć j-pę
jak tylko wyjdziesz, zapraszam do nas na chatę
nigdy się na tobie nie zawiodłem, bo jesteś człowiekiem honoru
kto jak nie ty zna smak hardcore’u?
nie dołuj się, trzymamy za twoją sprawę kciuki
domyślam się, ile kosztują cię nerwy i papugi
nie ma załamki, jest tu mnóstwo osób
za tobą, zobacz, musisz być silny
żeby to przetrwać, o to modlę się do boga
[verse 12: odie]
siema, siema, odie śle pozdrowienia
kukła gang, lubelska podziemna scena
szkoda koleżko, że cię tu z nami nie ma
zobaczysz, już niedługo znów rzucimy jakiś temat
życie może dopaść cię jak wygłodniała hiena
jeden tonie w długach, drugi tonie w pln-ach
trzymaj się tam mordo, jesteśmy z tobą
razem idziemy tą krętą drogą
prosto z czechowa, kukła jedno słowo
tu dla ciebie pozdrowienia ślę z całą załogą
z ostrym pierdolnięciem jak bombą atomową
jak dawniej, jak i teraz środkowy palec wrogom
beczka wita z tymi, co zawsze ci pomogą
z tymi, co razem z tobą ten prym wiodą
którzy w jednym rytmie ruszają przy tym głową
którzy z dumą reprezentują swoje logo
[verse 13: jarru]
może dymu? bez dymu nie ognia, tutaj co dnia
każdy myśli, kiedy, kiedy wyjdzie nasza morda
psy, kamery, podsłuchy, obławy, norma
ofiary legalnej mafii liczone w tysiącach
jakim wrogiem jesteś dla nich, nie mogę pojąć tego
brak mi słów, krzyczę znów wypuścić brata mego
dla brata leci ten track, oby ostatni raz tak
bo nie ma nas bez ciebie i ciebie nie ma bez nas
trzymaj się mordo znowu, masz radę, wiem to
wschodni wiatr musi wiać i robić rozpierdol
dawaj tu do nas, bo do zrobienia niejedno
z pewną ręką skosimy ścierwo
[verse 14: snapi]
życie nieprzywidywalne, życie nieobliczalne
jeden chujowy ruch i wpierdalasz się na sankcję
ej, jesteśmy z tobą, dymek, tworzymy wschodnią rodzinę
czekam na chwilę, kiedy znów piątkę z tobą przybiję
nie będzie łatwo, wiem, ale trzymaj się
pozdro z chełma, snapi czst
mordo dla ciebie, ode mnie szybkiego powrotu
jeszcze wylejemy na koncertach wiadra potu
[chorus: josef]
trzymaj się mordo (x4)
dmk
trzymaj się mordo (x4)
pozdro, pozdro
Random Lyrics