azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

vbs - 2xja lyrics

Loading...

[intro]
ej joł
to tommorow
młody v

[zwrotka]
ej, mam swoje zalety i wady
nie odbiorę jak zadzwonisz ty mała albo nieznany
nie sypie soli na rany, nie wczuwam się w te układy
bo nie chcę być brany za kogoś kto nerwy gubi na sobie samym
czasem się denerwuję ziom na tego typa w l-strze
nie kuś mnie przy wódce, po krótce stwierdzam twój cel
a moje ambicje to nie 3-z :
zachlać, zaruchać, zapomnieć później – na sztucznej przewózce
nawinąłem, że się denerwuje na to drugie moje ja
co jak pierwsze mówi “nie!” drugie krzyczy “chlej do dna!”
i nie ma rad, sam się już troszeczkę gubię
uważam się za innego, a jak u każdego wygrywa to drugie
wiem, że miałem tu lepszy start, wiem że ambicje nie dają mi spać
wiem, że to nie jest mój pierwszy raz jak przewijam życie od z do a
masz mnie za gnoja i chama, przepraszam mała
niby nic mi nie wychodzi a ty mi wychodzisz bokiem.. -ała
mama gadała, że banie mam znowu pełną bzdur
jak jej odpowiada drugie ja, weź mama wyluzuj
bo mam w dupie, że mają mnie za debila
co innego chce robić a wam mama do głowy wbiła
że chwila i życie macie zmarnowane
przez towarzystwo co poklepie po plecach i odejdzie na amen
że macie być ułożeni według schematu
ej brachu, i tak pójdziemy do piachu

[refren](x2)
wybacz, że jestem sztuczny gdy gadamy sam na sam
po prostu wtedy wygrywa to moje drugie ja
i nie ma szans by poprzestać na postaci jednej
jak tłum ludzi wmawia mi znów sztuczną schizofrenię

[zwrotka]
pretensję wmawiają na mieście, weźcie się w końcu odpieprzcie
na prędce bo dreszce ogarniają zaciska się ząb za zębem
nie wiem ziom kim będę cholernie mnie to ciekawi bejbe
ale do małych rzeczy bóg by mnie nie tworzył tu zapewne
tylko po co mi druga osoba nie chcę przystosować się
a boli głowa jakby chciała eksplodować
bo chowa demona ja nie chcę go wolę skonać
nie po to ktoś na krzyżu 2k lat temu rozłożył swe ramiona
jak odpoczywam palę szluga by się zrelaksować a tu
drugi ja narzeka, że wciąż kurwa nie mam hajsu
jak się wyzbędę samego siebie to nie będę sobą
jak rzucę te fajki kolo na pewno nie będę sobą
jak przestanę grać rap solo – na pewno nie będę sobą
bo istnieje we mnie vbs i wiktor ze sobą
miałem być skazany na rap, a rap mi zostawił skazę
taką, że teraz w mej głowie żyje wiktor razem z v-em

[brigde]
ej, wiesz mała, w sumie to cię proszę tylko o jedno
proszę cię o jedną bardzo ważną rzecz – weź słuchaj

[refren](x2)
wybacz, że jestem sztuczny gdy gadamy sam na sam
po prostu wtedy wygrywa to moje drugie ja
i nie ma szans by poprzestać na postaci jednej
jak tłum ludzi wmawia mi znów sztuczną schizofrenię ..x2



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...