a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

vbs - parafina lyrics

dwa+zero+dwa+trzy ja znowu piszę nowy album
a niedawno pisałem pierwszy mixtape
umarłem pierwszy raz w gimnazjum konopnickiej
dziane dzieciaki ja pośmiewiskiem chwilą
lecz zacisnąłem zęby i to mnie nie zabiło
potem było liceum, pokazał z ławki twarde
i na wagarach amfę – niewarte
i wszedłem w to na całość by się cieszyć chwilą
lecz udało się wybrnąć, to mnie nie zabiło
kochałem cię nad życie, pewnie bym kochał nadal
faktycznie mogłem wspomnieć, że w związku się nie zdradza
od niej jechałem pakę osiemdziesiąt kią
po drodze w środku lasu i to mniе nie zabiło
w branży nie ma k+mpli, czasu nie zabiеraj
raz miałem jednego i już kurcze nie mam
nigdy nie wiesz kto się okazuje żmiją
lecz jakby ktoś przeoczył to to mnie nie zabiło

jak wypalona świeczka spływa parafiną
która ścieżka zaprowadzi mnie do gwiazd
ja chciałem mieszkać tylko gdzie moi ludzie piją
a zabiło mnie co życie, miało dać
jak wypalona świeczka spływa parafiną
która ścieżka zaprowadzi mnie do gwiazd
ja chciałem mieszkać tylko gdzie moi ludzie piją
a zabiło mnie co życie, miało dać
cztery lata temu z chłopakami pierwszy raz
usiadłem na ławce, zapaliłem pierwszy bat
cztery lata później tam zapaliliśmy kilo
i chociaż było blisko to to mnie nie zabiło
czterdzieści cztery razy miałem umrzeć
czterdzieści cztery razy miałem w trumnie
już prawie tam leżałem, ale się poszczęściło
dziś kładę się do łóżka, bo to mnie nie zabiło
co mnie nie zabije, to na pewno wzmocni
jak widać żyję, nie ma wątpliwości
za ich zdrowie piję, tych co ze mną żyją
co nas miało zabić, to nas nie zabiło
umierałem mordo wiele razy
ale jestem takim kotem, że mam dziewięć żyć jak on
znam takich co już poumierali
ale m+t+zecik goat a nie kurwa byle kto

- vbs lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS