azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

verba - syndrom niepowodzeń lyrics

Loading...

[intro]
właśnie spijasz piwo i zapalasz jointa
rozkminiasz swoje życie i to jak wygląda
robisz selfie, dajesz efekt i na insta walisz
dlaczego swego życia, nie można tak udoskonalić?

[refren]
obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
oby wszystkich pojebanych ktoś w powietrze powysadzał
oby można było kupić morfinę jak wodę
ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń

[zwrotka 1]
za oknem ślisko, glebę liczysz, nie wiesz kiedy
karetki huczą, by nie jeden nie poszedł w niebyt
cisza, spokój, mało wrażeń, słowem + nuda
trzeba rano wstać, jedni praca inni buda
wszędzie egzaminy, które trzeba zaliczać
ponoć jeśli zawalimy, życie będzie nas rozliczać
wszystko kosztuje, każda pomyłka obciąża
próbuję się wspinać, ale bardziej się pogrążam
ona widziała go, jak z inną szedł za rękę
już opowiadała, że znalazła swoje szczęście
teraz gubią się w zeznaniach zamotani
on się nie przyznaje, jej wstyd przed koleżankami
chyba woli mu uwierzyć, niż wybaczyć
przejść do normalności, naginając swe zasady
woli go zatrzymać, mimo cierpienia
daj mi coś o większym stopniu znieczulenia
[refren]
obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
oby wszystkich pojebanych ktoś w powietrze powysadzał
oby można było kupić morfinę jak wodę
ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń

[zwrotka 2]
kilka słów, trochę uczuć i dobranoc
czemu nie możemy być naprawdę blisko na noc?
może ty nie potrzebujesz tyle ile ja
lubię widzieć, że 100% ciebie mam
często grzebiesz w telefonie, gdy mówię do ciebie
czuję twoją nieobecność, czemu tak się dzieje?
wierzę w to, że to chwilowe rozproszenie
że nie piszesz z kimś wyjątkowym, mam nadzieję
chcę zapytać z kim, lecz nie mam odwagi
to strach, że bolesna prawda się ujawni
obojętna ci osoba, ważniejsza ode mnie
jebać to. nieważne. co będzie to będzie
on zakochał się w dziewczynie i wierzył w to szczerze
pewnego dnia wybrał się z ziomem na imprezę
wchodząc do go+go, wyrzuty miał duże
przeszło mu, gdy zobaczył, że ona tańczy tam na rurze
[refren]
obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
oby wszystkich pojebanych ktoś w powietrze powysadzał
oby można było kupić morfinę jak wodę
ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń
obyśmy mieli tyle szczęścia ile chcemy
obyśmy dostawali tyle co z siebie dajemy
obyśmy nie tęsknili gdy się rozstaniemy
obyśmy mieli to, czego mieć nie możemy
oby ona nie zdradzała i żeby on nie zdradzał
oby wszystkich pojebanych ktoś w powietrze powysadzał
oby można było kupić morfinę jak wodę
ogólne znieczulenie na syndrom niepowodzeń



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...