azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

vienio i pele - każdy chce kochać lyrics

Loading...

[zwrotka 1: vienio]
to był zwykły małolat gdzieś w siódmej klasie
przez ostatni miesiąc wymizerniał strasznie
matka ledwo miała dla niego na zeszyty
chodził ciągle głodny jakiś niedomyty
połowa zimy brak katany i szalika
niedostateczny polski matematyka
w domu się nie przelewa same stresy
brat mu kopsnął szklanki i używane dresy
ojciec lubił popić co z tego wynika
wpierdol gdy siostra wpuściła komornika
w szkole nie chciał mówić co się stało w domu
też po kryjomu pomagała mu sąsiadka
nie ukryła krzyków schodowa klatka
nie przejmował się tym hardy dzieciak
wiedział że taszczy doświadczeń plecak
nie wychodził na podwórko i nie chciał się bawić
trudno w tym wieku stres życia strawić
młody wstydził się domu i nikogo nie zaprosił
ojciec pieniędzy do domu nie przynosił
nikt go nie pocieszył gdy od płaczu się zanosił
na ulicy wyprosił znów od kogoś fajka
zazdrościł kolegom nowych butów nike’a
kiedyś dostał od babci na święta pewną kwotę
którą ojciec zresztą na wódkę zabrał potem
do wiosny już blisko chwila bez przesady
w szkole zlikwidowali darmowe obiady
znów całe wakacje w mieście stołecznym
gdzie jest moje miejsce w systemie społecznym
zadawał sobie wciąż to samo pytanie
martwił się przecież kim w przyszłości zostanie

[refren: tomasz lipiński]
każdy chce kochać być kochanym
bez miłości serce krwawi
a te rany nigdy się nie goją (nigdy)
nic nie ukoi bólu samotności
gdy miłości brak

[zwrotka 2: vienio]
to był zwykły dom dziecka jeden z tysiąca
coraz gorzej jest chyba każdego miesiąca
na progu matka swoje dziecko odtrąca
zamiast słońca zostawiła go w ciemności
obok żalu i obojętności
brak tożsamości tak to boli
bez miłości rodziców państwo nie pozwoli
zapomnieć o tym to twoje przekleństwo
błogosławieństwo boże musi wystarczyć
wystarczy popatrzeć ile tu dzieci
ubrane licho bawią się na boisku
wciąż brak pomysłów co będzie dalej
kierownik placówki z dwudziestoletnim stażem
mówi basia maluje a juruś chce być piłkarzem
brak od rodziny wsparcia
kolejne święta w gronie kolegów z jednego piętra
cały majątek to babcina renta
każdy to odczuwa każdy to pamięta

[refren: tomasz lipiński x2]
każdy chce kochać być kochanym
bez miłości serce krwawi
a te rany nigdy się nie goją (nigdy)
nic nie ukoi bólu samotności
gdy miłości brak
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...