
villaz (pol) - pół lyrics
Loading...
siedzę na skrawku łóżka
wzrok rozpływa mi się w dół
zajmuję o wiele mniej miejsca
a w teorii dzielimy je na pół
całkiem tłoczno jest między nami
skoro wpuszczasz tłum do naszych głów
tak nie chciałam otwierać drzwi
które ty zamknąłeś na klucz
powódź topi nasze mieszkanie
klamki nabierają rdzy
stare klucze, te między nami
nie pasują do zamków nadpsutych
jakim cudem niszczeją obrazy naszych wspólnych chwil?
jakim cudem toniemy razem, ale nikt nie mówi nic?
cisza wysuszyła płótna
rozmazane smugi farb
prawda bywa zbyt okropna
żebym mogła namalować nas jeszcze raz
nie na pół, lecz na ćwierć
muszę dzielić
muszę dzielić moją
moją chęć
już chyba zapomniałam jak to jest
być tą konieczną
Random Lyrics
- braxton knight - new pain lyrics
- rimski - napoli lyrics
- kim criswell - unexpected song lyrics
- auwbe - special lyrics
- wyatt weiler - bløcked lyrics
- juniper vale & ah. bloom - give it away lyrics
- andres landero - así se goza lyrics
- omgsuf - foi um sonho que eu tive lyrics
- cole dow jones - nothing to me lyrics
- ekloz - vue d'la a7 lyrics