vivi - mia100 lyrics
[chorus]
znowu sm+tek łapie mnie kiedy sam jadę przez miasto (wow), chcę w końcu widzieć ten las rąk (ya)
nie chcę znać się z twoją bandą, ruchać się z twoją laską, świecić w oczy latarką nie
kiedy znowu widzę (cie+e+ę), jesteś dla mnie jak (tle+e+en)
kiedy znowu pada deszcz i nie chodzi mi o seks kiedy mówię, że cię chcę (ye+ye+yau)
[verse]
znowu sm+tek łapie mnie jak jadę sam przez miasto, nie biegałem nigdy z paką, bo latałem z paczką
ona znowu wchodzi na orbitę jak neil armstrong, dlatego pedał do końca spierdalam stamtąd
bohaterów nie poznałem nigdy w tym miеście, bo byłem jednym z niеwielu co starał się o więcej
jej włosy widzę jak latają na wietrze, kończymy koncert bo wpierdala się na backstage
są dobzi ludzie których nie znam za bardzo.. tak jak ten ziomal co w wieczór zrobił mi custom
to dla nich robię to gówno już zawsze na sto, ale i tak..
[chorus]
znowu sm+tek łapie mnie kiedy sam jadę przez miasto (wow), chcę w końcu widzieć ten las rąk (ya)
nie chcę znać się z twoją bandą, ruchać się z twoją laską, świecić w oczy latarką nie
kiedy znowu widzę (cie+e+ę), jesteś dla mnie jak (tle+e+en)
kiedy znowu pada deszcz i nie chodzi mi o seks kiedy mówię, że cię chcę (ye+ye+yau)
[verse]
myślę jak tu zacząć no i mija chwila, żeby znaleźć motywację nie zanurzam się w promilach
po buchu głośno kaszlę, lecz to nie angina, uciekam więc do miasta, żeby nie dać się wydymać
zabieram braciak, żeby razem robić hip+hop, muzyka całym życiem, więc razem robimy wszystko
gdzie szczerość i narracja zawsze jest na pierwszym miejscu, razem dbamy o siebie i o jakość naszych wersów
tam gdzie miasto + tam jest jebane życie, mam odp+rność na przeszycie, kruszę mury jak niszczyciel
widzieć las rąk + i w aparatach odbicie, by to robić znakomicie, kreślę litery w zeszycie
vivi sativa na bicie, w trasie przez metropolię, uciekamy do miasta, żeby o wszystkim zapomnieć
amnesia wjeżdza w płuca, by zwolnić tempo miasta, wszyscy tym oddychają, choć grozi stal na nadgarstkach
[chorus]
znowu sm+tek łapie mnie kiedy sam jadę przez miasto (wow), chcę w końcu widzieć ten las rąk (ya)
nie chcę znać się z twoją bandą, ruchać się z twoją laską, świecić w oczy latarką nie
kiedy znowu widzę (cie+e+ę), jesteś dla mnie jak (tle+e+en)
kiedy znowu pada deszcz i nie chodzi mi o seks kiedy mówię, że cię chcę (ye+ye+yau)
you might also like
Random Lyrics
- pussykid - и что (and what) lyrics
- indigo daydream - room on my cloud lyrics
- spira me - hide lyrics
- recd - rouxls kaard with - deltarune the musical imsywu lyrics
- sorcha richardson - purgatory lyrics
- chris catalyst - no regrets lyrics
- gido (ita) - mi vojaĝas al la sudo lyrics
- kelsea ballerini - universe lyrics
- headless dawn - crucifriction lyrics
- joshua leventhal - t h e m e a n t i m e lyrics