w.e.n.a. - wzwyż lyrics
[verse 1: w.e.n.a.]
załóż najnowsze okulary, taa, te które lubię
moje słowa zabiorą ciebie w górę – te, które mówię
niektóre trudne problemy zrzucę w niepamięć, niektóre w próżnię
nikt mnie nie ubiegł, nie mów nic – podziękujesz później
proszę, nawet nie próbuj mi wytłumaczyć, że tego nie chcesz
potem, zrozumiesz dlaczego chciałbym pokazać tobie to miejsce
to, które przedtem znałaś, życie zostaw dziś
progress to jeszcze nic w porównaniu z tym, gdzie możemy być
powiedz mi, czy widzisz ten bezkres?
nie ma mgły, jedna myśl – pierdolić wczoraj zmieniać dziś
teraz my, to jest nasz moment,przez tą chwilę nie patrz w tył
podaj mi chociaż jeden powód, żebym wrócił na ziemię znowu
zostawił resztę bogu i oddał w ręce wrogów (ręce wrogów)
wreszcie zrozum, że nie chcę żyć tak jak reszta
mam większe sny, to tylko jeszcze jeden z nich
mierzę wysoko i lecę wzwyż w kierunku blasku słońca
nie chcesz iść? możesz tu zostać stojąc w miejscu, moknąć w deszczu
lub ucieć stąd i wzbić się nad otchłań
[hook 1: ras (sampel)]
jak jesteś stewardessą, to pozdrów nasze ego tam!
[verse 2: w.e.n.a.]
tu jest moc (tu jest moc), unieś dłoń (unieś dłoń), umiesz to
niebo ujarzmić, uwierz w to
nad oceanem niebios, w którym ziemskie gwiazdy bledną
(czujesz?) czujesz jak wiatr uderza ci w twarz setki świetlnych lat nad ziemią
zobacz, jak daleko jesteś od tego życia, które pamiętasz
które od dziecka niszczy nas, w którym wiara umiera pierwsza
nie został ślad po nim, jedynie pył, żadnej pokory
nie widzę nic, światła nad nami, nowe dni, tylko wybory
weź wdech. powietrze nie jest gęste jak to ziemskie
nie patrz w przestrzeń, poniżej nas możesz mieć mnie za innowiercę
nie wierzę w siły wyższe, moje serce bije w innym rytmie
szeroko otwórz oczy, zobaczysz ten sam świat, wyżej niż zwykle
[hook 2: ras (sampel)]
jak jesteś stewardessą, to pozdrów nasze ego tam!
[verse 3: w.e.n.a.]
unieś się ze mną, zostaw codzienność, porzuć obawy,bezsilność i wstyd
niżej poziomu, na którym jesteś, tego poziomu nie widzą dziś ci
którzy będą mówić, a na pewno będą mówić
zostań ponad zasięgiem ich słów, wielkich słów, ale pełnych obłudy
pełnych obłudy, chmury po burzy, rozlane jak nigdy na nieboskłonie
uspokojone, gotowe obudzić się w setną sekundy
biegną sekundy, nieregularnie, lekko
bez różnic między tobą a mną, zlewamy się w jedność
bledną sekundy
podeszwy nie stoją twardo
limitem nie jest niebo, jak nie chcesz mi uwierzyć, spójrz w górę
ponad tych, którzy szerzą strach nie wierząc w nas
tacy jak oni nie będą tak wysoko, żeby poczuć się wolnym
chmury pod nami, słońca blask
[hook 3: ras (sampel)]
jak jesteś stewardessą, to pozdrów nasze ego tam!
Random Lyrics
- legião urbana - h tempos - 1976509 lyrics
- jinjer - perennial lyrics
- s.pri noir - nécessaire lyrics
- asher roth - pubic garden lyrics
- m.y. tha vizion - favor lyrics
- k. michelle - pain killa lyrics
- shallow graves (uk) - darkest paradise lyrics
- the underground crowns - eggbert lyrics
- wrekonize - modern man lyrics
- sb iv short - more cannonballs lyrics