azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wac toja x er x 7rym x jasz x g' - versace (omg remix) lyrics

Loading...

[verse 1: wac toja]
versace versace mam głowę meduzy ja illuminati (styks)
mam węże na bani, tym sprzętem się bawisz, to my narkomani (sniff sniff)
me ziomy szatany, my mamy diamenty a w nich pentagramy
tu leje się koda i kręcimy lola albo w węża gramy
onija dynastia ty lepiej ziomeczku weź popatrz się w chodnik
to my pierdolnięci, a poza tym młodzi i sukcesu głodni
zdolni by zabić i zdolni by w szmaty tu strzelać punchami (bang bang)
i taki [?], nie wkurwiaj mnie bo cię zastrzelę palcami

[hook]
versace versace no nie mam na sobie, ale mam w głowie (on my mind!)
tym poziomem ziomie w moment na versace sobie zarobie (dawaj hajs!)
versace versace ja jeżdżę bugatti bo jestem bogaczi
a ci biedacy wyłącznie golfik iii albo jebany fiaczi

[verse 2: [?]]
jebie to, mam spokój kurwa
ty chcesz się dojebać ale do czego kurwa?
jebie się tobie na boku kurwa
do niej się dojeb masz do czego kurwa
nie słuchaj serca, nie ufaj duszy
sobie nie wkręcaj, że c-kolwiek musisz
hajsik na ruchy, hajsik tak gruby jak naćpane dupy w jebanym jacuzzi

[?]
jak spojrzę do środka to tak wygląda
jak spojrzę na ciebie to nie wyglądasz
chcę to wszystko wziąć, po to robię, ziom, rap
możesz to już zdjąć, no bo chcę cię wziąć na
podróż w kosmos, zobaczyć gwiazdy neil armstrong (high, high)
ja nic nie brałem, nie, nie, less arm strong (high, high)
nie masz podjazdu, jakbyś mieszkał w bloku
jeśli nie k-masz czuje [?] niepokój

[verse 3: [?]]
versace versace ja wożę się, mogę i pierdole snaki
meduzy na piersi, diamenty na szyi mamy styl wieloraki
po pierwsze jak wiecie, mój kajdan jak sztanga, patrzę, biedaki
złoto nie srebro, jak przepych to jaki, nie polskie szaraki
mam tą pengę kiedy kupię nowe auto
po co mnie pytacie o nie? wożę się gallardo
jest tu pięknie, ale tylko z moją armią
mamy jeden plan, tylko to pytanie “jak to?”
lambo, ferrari, maybach, bugatti, dolce&gabbana, levi’s, armani
prada, canari, węże na bani, tanich zjadamy typu “tani armani”
robię co mogę, jak wole to palę, jak wolę to piję
siedzę na tronie, siadaj, polej, kocham promile
kocham tą chwilę, [?] na chwilę, kiedy jaramy to mamy odpały
mówię ci kotku, jaramy gramy, serio to my pasujemy do pary

[verse 4: 7rym]
versace versace 7rym, ma to wiele znaczeń
walę dynks, na mordzie już zaciesz
ty myślisz kurwa czy coś dla niej znaczę?
jebię to, bo mam ch-r- flow
jesteś doktorem to polej mi syrop
robię to dla moich mord
dla moich mord to przecież [?]
cieszę się chwilą, nie palę babilon
te panie tu biorę jak danie na wynos
[?] mi mówi “chcę karę i wyrok”
wbijaj na wyro, dam karę na wynos
z moimi mordami mamy pentagramy
z moimi mordami mamy penta – gramy
z taki mordami to w penta gracie
robię to na bicie, kiedy ty na bicie płaczesz, versace

[verse 5: [?]]
versace versace chcę wyjść i nie wrócić najlepiej przed świtem
tak tu robią w weekendy, nie patrz mi na ręce bo nabijam fifę
dolej kody do [?] zrobimy znów napad
zrobimy coś [?], jak starczy cashu będziemy lać nadal
zajrzyj na ławki, tam zbijamy piątki, tak mijają piątki mi
nieraz pękają piątki, nie mam forsy, wydałem cały kwit
i muszę go zrobić, [?]
i weź to rozkmiń, bo chcę nałożyć, chcę mieć [?]

[hook]
czuję high and low, albo low and high
raz na górze, raz na dole ale swoje gram
omg na tronie, scena płonie, i can’t fly
omg w koronie, scena płonie, we can fly (i can’t fly)

[verse 6: [?]]
suczki będą piszczały, a a a aaaaa aha
słońce powiedz mamie, a a a aaaaa haha
wiemy już co się stanie, bo ja i chłopaki, ja i chłopaki
ja [?] versace, ubieramy fraki, idziemy na party i niszczymy chaty, niszczymy chaty
możesz sprawdzić na żywo, onija music plus dobre paliwo
propsy od ludzi, dziś to nic nie znaczy
bo jestem kozakiem i noszę versace
ściągają stanik, zdejmują majtki, działanie versace
lubię jak whisky siedzi na bani, zdejmują majtki bo mam versace
jestem bogaty, moje maybachy, czerwony dywan z ulicy do chaty
mam sejf z koką, plantacje cannabis
a raperzy z bloków chcą strasznie mnie zabić
jestem bogaty, moje maybachy, czerwony dywan z ulicy do chaty
a raperzy z bloków chcą strasznie mnie zabić



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...