wbu (pol) - polska lyrics
[interlude]
miałem ostatnio spotkanie, to było spotkanie bardzo pożyteczne, było pożyteczne, ogromnie pożyteczne…
[zwrotka 1: w.b.u.]
spokojny ze mnie chłopak weź podejdź pogadaj looknij
nie szukam awantury, powodu do kłótni
lecz męczę atmosfere jaka jest tu między ludźmi
co byś wolał uratować mnie z tonącej łódki?
czy palete z kartonami, kurwa, drogiej wódki
ludzie dziś by się upili, pobili, zabili
patrząc na tych co całe życie robili, chuj się dorobili
bili? ej nikt tu przecież nie chciał
do wszystkich polityków chuj z wami kretynami
co drugi polski dom zajebany kredytami
ty znowu z czegoś nie zadowolony
zły, bo brakuje stówa na buty? zetrzyj łzy
oczy otrzyj no, bo masz problem
którego tak szybko w tym kraju się nie rozwiąże
dziś więcej zmartwień, więcej stresu i nerwów
więcej pracy nad życiem, która nie daje efektów
te kurwy tam u góry żyją z naszych interesów
a my jesteśmy tylko tutaj pionkami bez pleców
to wasza wina że daje paczki tu na kolegów
wydałem na siebie wyrok? za to co tutaj piszę?
już ich nie ma sprawy wykładam lache na to
zaprawde dajcie mi kolegium i wsadźcie mnie za to
dziesiąty to dzień prawdy
powinien być zastrzykiem motorem do dalszej pracy
a budzi tylko nie chęć, utarte nadziei szansy
zobacz ten zostawił wszystko, wyjechał do anglii
bo czuł tutaj strach jak przed skokiem na bungee
ten kraj to, kurwa, eden, siódme niebo dla somalii
gdzie na poważnie są traktowani tylko bogaci
z których dobrobycie ścięte jak woda ze szmaty
na chuj tu budować chronione osiedla, budujcie lepiej schrony
byśmy mogli gdzie mieć ulokować dzieci, żony
gdy będą leciały granaty grzmiały armaty
bo dużo nie brakuje nam tu, by śpiewać ballady
i modlić się za tych co zginą w imię kraju
gdy hałas broni, czołgów zagłuszy nocną ciszę
to będzie dzieło tych co zabili nas dla cyfer
[interlude]
szanowni państwo jeszcze trzy słowa
trzy słowa dla wszystkich polaków…
[refren: w.b.u.]
ręce do góry wszyscy, padnijcie na kolana
broń już naładowana, to zamach, to atak na nas
tu domy biją na alarm, łzy bólu nasze dla was
to bitwa walka o kraj nasz, o godne życie dla nas
ręce do góry wszyscy, padnijcie na kolana
broń już naładowana, to zamach, to atak na nas
tu domy biją na alarm, łzy bólu nasze dla was
to bitwa walka o kraj nasz, o godne życie dla nas
[zwrotka 2: w.b.u.]
powiedz mi gdzie jesteś obiecana polsko?
kraju gdzie twoje wojsko w walce o godło?
tu mało ludzi stanęło by dumnie pod chorągwią
z chęcią by stanęli obok prezydenta z bombą
wyjebali by w powietrze tu ten cały hong kong
bo to przez was tu jesteśmy tacy, a nie inni
relacje między nami są jak połóż się na szyny
tylko jeden na stu poda rękę szczerze
reszta za monetę złożyła by cię w ofierze
nie pomagają nam tu co niedzielne pacierze
płonie w nas nienawiść jak w jedenastego wierze
boisz się że ktoś ci tu odbierze
to co gromadziłeś tu przez lata
z upływem czasu widzisz w ludziach kata
całe twoje życie to tylko praca i chata, życie bez uśmiechu
do ostatniej kropli potu i oddechu
ciężko tutaj żyć nie popełniając grzechu
żyliśmy bardziej na luzie, bez pośpiechu
dzisiaj wszystko szybko w biegu załatw to i tam to, sam to zrób to
warto, zapamiętaj że jutro może być za późno
wygrają tu szybsi
trudno oderwać nam się od tego, do czego żeśmy przywykli
te miasta to krzyk krzywdy, ciche bitwy
i wątpię że to minie jak myśli o wolności
w polsce, w czarnym delfinie
ja mam świadomość tego, kim jestem jak żyję
i tego jak mogę skończyć
nie dbając, nie starając się tu kompletnie o nic
myśląc tylko o sobocie, by się napierdolić
nie jest moim priorytetem charakter keter
chociaż z nie jednego zrobi tu ten kraj żebraka
ten rap to manifest o dobro polaka
gdzie warunki nie są piękne, a standard życia ciągle składa
[interlude]
rok 2006 to najlepszy rok ostatniego xvii+lecia
mam powody do dumy, mają powody do dumy ci wszyscy którzy poparli w ostatnich wyborach ideę zmian
[refren: w.b.u.]
ręce do góry wszyscy, padnijcie na kolana
broń już naładowana, to zamach, to atak na nas
tu domy biją na alarm, łzy bólu nasze dla was
to bitwa walka o kraj nasz, o godne życie dla nas
ręce do góry wszyscy, padnijcie na kolana
broń już naładowana, to zamach, to atak na nas
tu domy biją na alarm, łzy bólu nasze dla was
to bitwa walka o kraj nasz, o godne życie dla nas
Random Lyrics
- supa king & kevin gates - tell on me lyrics
- fereden - запуск кора lyrics
- paulo vieira ens - faróis da fé, a nos mostrar o norte lyrics
- liam54er - verhör lyrics
- dnfjay & mesq - table lyrics
- erin lecount - heaven lyrics
- david cafin - different day different david lyrics
- kennedy mann - falling into you lyrics
- johnny really - discord para de viver lyrics
- rvzzvq - myron lyrics