azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wergawer – morderczy instynkt lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
mówią mi wer, mam wersów wernisaż jak wersal
a werwa leje się po werblach jak z cebra
jak wehrmacht pancerna wersja bez licencji
gracz sentencji dla konkurencji, bestia!
wergawer da styl czystej naści
jak pierre cardin ma pierwiastek elegancji
rozwiercam serca wszerz, morderca wiesz?
rozjemca serc, krwiożercza na hercach rzeź
jak kreml, pompuję energię pod ziemią
to nuklearna zguba, niе próba bo correo
ma podwójne, to u was przełom, a tutaj standard
odczuwasz niеmoc kiedy fruwam na samplach
po trupach gram rap tak ostry smak pomimo
że skądinąd radosny jak rosny z pantomimą
bezlitosny sram na propsy, posty w forach
nagręźli głosy i zaprykły krypał mal

[refren]
wertuj wersy, weryfikuj werdykty
że wergawer ma ten morderczy instynkt
obłędny czysty flow, uderza o bębny ją
podnieś ręce albo będziesz następny
wertuj wersy, weryfikuj werdykty
że wergawer ma ten morderczy instynkt
obłędny czysty flow, uderza o bębny ją
podnieś ręce albo będziesz następny
[zwrotka 2]
jak wasabi słabym podniebienie drażni
może was zabić dławi rozwojeniem jaźni
grana w wyobraźni jak granat na bit rzucony
ultra ciężki kaliber chce nabić mikrofony
twa bit struszony, bo kiedy z punchem wejdę
werble kieruje +rs+nał jak +rs+ne wergen
to pachnie dźwiękiem w barwie mętne jak ganges
sram na mysp+ce pachnie undergroundem
pachnie świeżym jointem już odkąd nagram
a gdy dodam master copy jakbyś pierdolnął z wiadra
wiedząc to sram na kompakt na kontrakt proste
a kontach luz a wy cyń kontakt obłęd twój
wysoki voltaż gram tak samo
jakbym czołgał warstw za ścianą guantanamo
wzrasta ta moc kiedy nawinę braggę, mów dobranoc
twój diabeł nosi buggy nie prade nie pradę

[refren]
wertuj wersy, weryfikuj werdykty
że wergawer ma ten morderczy instynkt
obłędny czysty flow, uderza o bębny ją
podnieś ręce albo będziesz następny
wertuj wersy, weryfikuj werdykty
że wergawer ma ten morderczy instynkt
obłędny czysty flow, uderza o bębny ją
podnieś ręce albo będziesz następny
[zwrotka 3]
bez licencji dźwięki, dirty dancing
lewi mc’s spięci jak kevin sp+cey
jak święci bo wystrzelam złych typów
gadką jak churchill trzymam na celowniku
reprezenting sample tętni funkiem
smak sekwencji jak ten wściekły kartel
wbiegnij na partę chłopakom daj to w mp3
tu malkontenci wieki nie znajdą lepszych
kto pierwszy pali wzmacniacz na libacjach
kto ma niebezpieczny styl jak ali ağca
kto pieprzy asfalt, bo czym jest grawitacja
kto z majkiem w rękach rozpęta galimatias
mówią że moda nie pamięta o panczach i chuj
mnie to wciąż nakręca na maksa
jak sekcja zwłok mc wersach na kartkach
skalpel na otwarcie w sercach, defibrylacja



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...